Rynek dyskretnej produkcji w najbliższych latach będzie przeżywał prawdziwy boom na rozwiązania Internetu Rzeczy. Jak wynika z raportu „Globalny rynek Internetu Rzeczy w dyskretnej produkcji”, do 2022 roku wydatki na IoT związane z dyskretną produkcją będą rosły 25,1% rok do roku.
W tym roku globalna wartość rynku IoT dla sektora dyskretnej produkcji wyniesie 15,69 mld dolarów. Za pięć lat będzie to trzykrotnie więcej. W 2022 roku wartość rozwiązań opartych na Internecie Rzeczy dedykowanych dyskretnej produkcji będzie sięgać niemal 50 mld dolarów, wynika z prognoz agencji analitycznej HTF Research. Z opublikowanego w sierpniu raportu „Globalny rynek Internetu Rzeczy w dyskretnej produkcji” możemy się dowiedzieć, że przez najbliższe lata rynek będzie rósł o 25,1%. Powód? W sektorze produkcyjnym rośnie świadomość tego, jakie korzyści dają nowe technologie zgodne z koncepcją Przemysłu 4.0. A jednym z elementów składowych nowoczesnych fabryk są rozwiązania oparte na IoT.
– Obecnie przedsiębiorstwa z obszaru produkcji dyskretnej muszą sprostać wielu wyzwaniom. Do najważniejszych należą: skrócenie cyklu wprowadzania innowacji, wysoka zmienność zasobów oraz skrócenie czasu oczekiwania klientów na zamówienie – mówi Przemysław Kędzierski, Product Owner obszaru Produkcja z BPSC i dodaje – Żeby to osiągnąć firmy produkcyjne inwestują w nowoczesne technologie, w tym między innymi te ze świata IoT i systemów zintegrowanych – podkreśla ekspert rynku IT.
IoT rozpędza się w Europie Środkowej
Na początku roku firma IDC podała prognozy dotyczące wydatków na Internet Rzeczy (IoT) w regionie Europy Środkowo-Wschodniej na 2018 rok. Wynika z nich, że centralna część Europy na IoT wyda aż o 15,5% więcej niż w 2017 roku, co da kwotę 11,2 mld dolarów. Najwięcej na Internet Rzeczy przeznaczą firmy z sektora produkcyjnego, w tym z sektora produkcji dyskretnej. Łączne wydatki przedsiębiorstw produkcyjnych w naszej części Europy będą stanowić 20% wszystkich wydatków na IoT. Kwota wynosząca 2,2 mld dolarów przeznaczona będzie na inwestycje w rozwiązania skoncentrowane na wspieraniu procesów produkcyjnych i zarządzaniu aktywami.
– Firmy poszukują rozwiązań, które poprawiają ich konkurencyjność, a IoT daje ogromne możliwości. Szczególnie jest to widoczne w sektorze przedsiębiorstw produkcyjnych, którym technologia Internetu Rzeczy pozwala uzyskać nieosiągalną do tej pory elastyczność produkcji zgodną z ideą Przemysłu 4.0 – przekonuje Przemysław Kędzierski z BPSC, firmy która specjalizuje się w projektowaniu i wdrażaniu systemów informatycznych wspomagających zarządzanie.
Jak wynika z prognoz Frost & Sullivan, czujniki będą kluczowym elementem tej układanki, ponieważ to one pozwalają w pełni wykorzystać możliwości, jakie niesie dyskretnej produkcji użycie IoT w celu automatyzacji procesów na hali.
– Pełna automatyzacja linii produkcyjnych jest możliwa tylko z czujnikami – zdolnych do zbierania danych – sprzężonych z systemem ERP przetwarzającym i analizującym zakumulowane dane w czasie rzeczywistym. Narzędzia te, w znakomity sposób, wspomagają człowieka w podejmowaniu decyzji i optymalizacji procesów produkcyjnych. – kończy Przemysław Kędzierski z BPSC.
Źródło: BPSC