W piątek w Gdańsku Grupa Lotos i Zakłady Azotowe Tarnów-Mościce podpisały umowę o współpracy. Jej efektem będzie linia produkcji petrochemikaliów. Inwestycja może być warta nawet 5-6 mld złotych, a jej uruchomienie przewidywane jest na przełomie 2017 i 2018 roku.
Obie firmy już od pewnego czasu prowadziły rozmowy w sprawie możliwej współpracy. Za lokalizacją w Gdańsku przemawiały przede wszystkim dostępność surowców z rafinerii, sąsiedztwo portu oraz dogodne możliwości dostaw gazu. W przyszłości może także być to gaz łupkowy.
Po kilku miesiącach negocjacji obie spółki zdecydowały się podpisać porozumienie. Dotyczy wstępnego studium wykonalności. Projektem tym miałaby się zająć spółka celowa obu firm.
– Zawarcie porozumienia ze spółką Azoty Tarnów to dla Grupy Lotos otwarcie na nowe obszary rozwoju. Mam nadzieję, że wyniki wstępnego studium wykonalności będą satysfakcjonujące dla obu stron i pozwolą na podjęcie głównych prac nad projektem. Dodatkowym atutem może być program „Inwestycje Polskie”. Ze wstępnych szacunków wynika, że nasz projekt mógłby być do niego zakwalifikowany – komentuje Paweł Olechnowicz, prezes zarządu Grupy Lotos.
Na podstawie zawartego porozumienia Grupa Lotos oraz Azoty Tarnów dokonają wyboru optymalnej technologii oraz opracują model biznesowy wraz z kluczowymi warunkami umów projektu. Na tej podstawie zostanie przeprowadzona wstępna ocena efektywności inwestycji, a konsorcjanci dokonają wyboru najlepszej lokalizacji dla tej inwestycji.
– Realizacja jednego z wariantów projektu jest kluczowa nie tylko z punktu widzenia rozwoju gospodarczego Polski poprzez realizację największych projektów infrastrukturalnych. Tego typu projekt jest w stanie wygenerować zapotrzebowanie na około 2 – 3,5 tys. pracowników w różnych branżach, z różnych firm wykonawczych. Co więcej, stanie się on motorem rozwoju regionu, w którym będzie realizowany, a instalacja wygeneruje lepsze wykorzystanie portu, kolei, dróg i autostrad. Co jest wartością dodaną samą w sobie – dodaje Jerzy Marciniak, prezes Azotów Tarnów.
Obecnie Grupa Lotos ma ograniczoną produkcję petrochemiczną. Produkuje tylko 120 tys. ton rocznie frakcji ksylenowej – odbiorcą jest koncern Mitsubishi, z którym w 2010 r. podpisano 3,5-letni kontrakt z przewidywanym uruchomieniem dostaw w 2012 r.
Umowa Lotosu i Tarnowa to dobry prognostyk na przyszłość. Dotychczasowa współpraca pomiędzy branżami nie układała się najlepiej. Tymczasem w naszym kraju istnieje problem z wieloma chemikaliami. Niektóre z nich mogłyby być produkowane, gdyby branża chemiczna porozumiała się z branża petrochemiczną.
Co ważne branża chemiczna jest w znacznej mierze odpowiedzialna za polski deficyt w handlu zagranicznym. Nowe instalacje nie tylko polepszyłyby bilans handlowy, ale skutkowałyby także powstaniem nowych miejsc pracy i, co ważne, znacząco wzmocniły zarówno Lotos jak i branżę chemiczną.