Poszukiwacze cennego surowca znaleźli prawdopodobnie nowe złoże. Po ostatnich doniesieniach na temat kiepskich perspektyw opłacalności wydobycia gazu pod Poznaniem jest to dobra wiadomość.
Jeszcze przed miesiącem spółka Aurelian Oil & Gas (jej większościowym udziałowcem jest fundusz Kulczyk Investments) podała, że z innego odwiertu położonego 8 km na wschód od Krzesinek popłynęło cztery raz mniej gazu, niż się tego spodziewano.
– Na całym świecie rzadko zdarza się, żeby pierwsze poszukiwawcze odwierty dawały optymalne efekty. Okazało się, że struktura złoża Siekierki jest bardziej skomplikowana niż wykazały pierwotne analizy – tłumaczył wyniki Paweł Chałupka, dyrektor operacyjny Energii Zachód – firmy zajmującej się podpoznańskimi poszukiwaniami gazu.
Według fachowców w złożu Siekierki, które ma 150 km kwadratowych są znaczne pokłady gazu. Trudność polega na dobraniu najbardziej efektywnej metody jego wydobycia.
Tymczasem sukces przyniósł czterokilometrowy odwiert poszukiwawczy, który miał potwierdzić przewidywania geologów na temat nowego złoża gazu ziemnego położonego już w granicach Poznania. Prace w tym miejscu były prowadzone od czerwca tego roku.
– Znalezienie gazu w Krzesinkach to bardzo dobra wiadomość. Wyniki próbnego odwiertu są obiecujące – podaje Paweł Chałupka z Energii Zachód.
– Teraz czeka nas test złoża. Na podstawie analizy uzyskanych danych, będziemy mogli podjąć decyzję, co do kolejnych kroków – dodaje.
Według wstępnych szacunków w nowym złożu znajduje się od 280 do 560 mln metrów sześciennych surowca. W najbliższym czasie w miejscu wiercenia może pojawić się płomień – będzie to znak, że rozpoczęło się testowe wydobycie gazu. Jest jednak za wcześnie, aby mówić o tym ile pieniędzy na odkryciu mogą zyskać samorządy.
Mateusz Pilarczyk (www.onet.pl)