Grupa Lotos jako pierwsza w Polsce wprowadza system zarządzania ryzykiem eksploatacji urządzeń ciśnieniowych w rafinerii w Gdańsku. Porozumienie w tej sprawie podpisano z Urzędem Dozoru Technicznego (UDT). Po wprowadzeniu RBI okres ciągłej pracy rafinerii może wydłużyć się z 4 do 5-6 lat.
Mieczysław Borowski, prezes UDT, Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos, Marek Sokołowski, wiceprezes Lotosu, dyrektor ds. produkcji i rozwoju podczas podpisania porozumienia.
Dzięki wprowadzeniu systemu planowania inspekcji w oparciu o analizę ryzyka (RBI) zmieni się podejście do przeglądów urządzeń ciśnieniowych (rurociągów i aparatów) i w konsekwencji obniżą się koszty działania rafinerii i prowadzenia remontów. Analiza ryzyka eksploatacji poszczególnych urządzeń spowoduje wzrost bezpieczeństwa technicznego instalacji.
Grupa Lotos podkreśla, że gdańska rafineria już dziś w najważniejszym, światowym rankingu (firmy Solomon Associates) należy do rafinerii o najniższych kosztach utrzymania ruchu i remontów.
Najważniejszym oczekiwanym efektem wdrożenia metody RBI będzie możliwość przedłużenia okresu ciągłej pracy rafinerii, czyli okresu międzyremontowego, z 4 do 5-6 lat. To przełoży się przede wszystkim na większe możliwości produkcyjne rafinerii i tym samym na wynik spółki.
– Bardzo się cieszę, że w rafinerii Lotosu rozpoczniemy, po raz pierwszy w Polsce, wdrażanie w pełnym zakresie metody planowania inspekcji w oparciu o analizę ryzyka – powiedział Mieczysław Borowski, prezes UDT. – Naszym celem jest nie tylko dbałość o bezpieczeństwo techniczne w polskim przemyśle, ale też przyczynianie się do rozwoju i do wzrostu konkurencyjności polskich firm.
Lotos, dzięki nowym rozwiązaniom, zamierza obniżyć koszty produkcji. Przede wszystkim dzięki wydłużeniu o 1-2 lata okresu między postojami remontowymi, ale też dzięki zmniejszeniu ilości kosztownych badań diagnostycznych i inspekcji dozorowych. Spółka wzmocni również kluczowy dla jej działania poziom bezpieczeństwa i niezawodności pracy instalacji. Koncern zapowiada, że oznacza to w praktyce jeszcze mniej i tak wyjątkowo rzadkich w gdańskiej rafinerii awarii oraz remontów.
– Dążymy do tego, żeby jeszcze poprawić wszystkie parametry techniczne i ekonomiczne pracy rafinerii. Stale szukamy nowych i skutecznych rozwiązań. Dlatego wdrożenie tego systemu w Lotosie jest istotnym krokiem w tym kierunku – podkreślił Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos. – Zależy nam, żeby jak najwięcej wycisnąć z każdej kropli przerabianej ropy naftowej i budować swoje miejsce w gronie najlepszych na świecie rafinerii, również pod względem niezawodności, bezpieczeństwa i technicznej doskonałości.