Monitorowanie pracy maszyn leży u podstaw optymalnej produkcji

Fot. aleksandarlittlewolf / www.freepik.com

Automatyzacja, przetwarzanie i wymiana danych to element Przemysłu 4.0, który zazwyczaj kojarzony jest z długotrwałymi i kosztownymi wdrożeniami w dużych firmach. Wydaje się, że rewolucja przemysłowa omija małe i średnie przedsiębiorstwa, ale w dobie wszechobecnej cyfryzacji wcale nie musi tak być. MŚP powinny zainteresować się nowoczesnymi rozwiązaniami IT/OT, które są coraz łatwiej dla nich dostępne.

Dobrze zoptymalizowana produkcja to jeden z kluczowych i pożądanych elementów firm produkcyjnych. Optymalizacja w produkcji przekłada się na sprzedaż, dystrybucję i finanse przedsiębiorstwa. Praca technologów oraz kierowników utrzymania ruchu może zostać wsparta cyfrowymi rozwiązaniami, pozwalającymi lepiej kontrolować produkcję.

Monitorowanie pracy maszyn leży u podstaw optymalnej produkcji 

Do momentu, kiedy praca maszyn nie jest w jakikolwiek sposób kontrolowana, trudno mieć pewność co do rzeczywistej wydajności produkcji i tego, jaki jest na przykład stosunek rzeczywistego czasu pracy maszyn do czasu dostępnego (w którym maszyny powinny pracować).

Pracę maszyn można nadzorować na dwa sposoby: ręcznie lub automatycznie.

Ręczne monitorowanie maszyn to z pewnością niski koszt i względna prostota w zastosowaniu. Nie jest to jednak rozwiązanie najlepsze: ręczny pomiar jest czasochłonny oraz podatny na błędy. Szczególnie, jeśli dane są najpierw zapisywane ręcznie w formie papierowej, a dopiero potem wprowadzane do komputera, co wcale nie należy do rzadkości. Takie działania wymagają również wykonania dodatkowej pracy.

Poddając maszyny automatycznemu monitorowaniu, uzyskujemy natomiast realne dane nt. czasu pracy oraz „wąskich gardeł”. Dodatkowo automatyczne monitorowanie pracy maszyn daje dostęp do informacji procesowych inaczej nieosiągalnych, które także mogą się okazać istotne w nadzorowaniu produkcji. Jest to z pewnością również dobry pierwszy krok na drodze do Przemysłu 4.0.

Czas na ruch MŚP

Małe i średnie przedsiębiorstwa nie mogą sobie pozwolić na prowadzenie długotrwałych projektów IT/OT, wolą się raczej skupiać na bieżących działaniach operacyjnych.

Idealne rozwiązanie dla tej wielkości firm to takie, które wymaga poświęcenia minimalnej ilości czasu na wdrożenie, skonfigurowanie oraz poznanie go.

Przy wyborze konkretnego rozwiązania do automatycznego monitorowania produkcji warto zatem zwrócić uwagę na to, w jaki sposób dane są zbierane z maszyn. W pewnym uproszczeniu można przyjąć, że tu również są dwie możliwości.

Pierwsza możliwość to zbieranie danych oparte na instalowaniu modułów zewnętrznych (czujników) podłączonych do maszyn. Tego typu rozwiązania wymagać mogą zaangażowania wielu osób oraz przeznaczenia znacznej ilości czasu, który dla MŚP bywa na wagę złota.

Na drugim biegunie znajdują się systemy informatyczne, które pobierają dane z maszyn przy wykorzystaniu dedykowanych protokołów komunikacyjnych po sieci LAN lub WIFI, a więc bezpiecznie i bez ingerencji elektrycznej w maszyny.

Co więcej, rozwiązania drugiego typu można uruchomić w pełni zdalnie, bez kontaktu fizycznego z osobami z zewnątrz. W obecnej sytuacji epidemiologicznej może to stanowić ważny argument przemawiający właśnie za tym wyborem i jednocześnie szansa dla firm z sektora MŚP na zwiększenie przewagi konkurencyjnej.


Krzysztof Zmorzyński z monitorujmaszyny.pl. Programista i przedsiębiorca. Od kilku lat dostarcza autorskie oprogramowanie związane z zagadnieniami CNC i ogólnie Przemysłem 4.0 (oprogramowanie sterujące, optymalizacja procesów produkcji itp).