W jakim kierunku zmierza logistyka? Najlepiej widać to na przykładzie Pumy, która wspólnie z firmami Magazino, Gigaton i ITG otwiera pierwszy w pełni zautomatyzowany magazyn w niemieckiej miejscowości Schwaig, Za transport towaru w innowacyjnym magazynie odpowiadać będzie nowy, inteligentny robot TORU, stworzony do pracy w tego typu placówkach.
TORU to robot, w którym firmy logistyczne i produkcyjne pokładają wielką nadzieję. Jeśli sprawdzi się w magazynie Pumy, to niebawem może pojawić się w innych przedsiębiorstwach. Inteligenta maszyna wyposażona w czujniki i ramiona, umożliwia przenoszenie wszelkiego rodzaju pudeł i pudełek. Odebrane przedmioty TORU umieszcza na półkach znajdujących się w jego wnętrzu lub od razu przenosi jej do stacji wysyłkowej.
TORU został zbudowany jako robot z percepcją, który potrafi dostrzec i interpretować środowisko pracy oraz podejmować decyzje na podstawie danych z kamer, licznych czujników i sztucznej inteligencji (AI), odpowiadającej m.in. za rozpoznawanie obrazów. Taka konfiguracja ma umożliwić robotowi samodzielne uczenie się, dostosowanie do topologii magazynu i sprawne funkcjonowanie we współdzielonym z ludźmi środowisku pracy. TORU nieustanie przetwarza dane o otoczeniu, co pomaga w dalszym rozwoju współpracy między maszyną a człowiekiem. Już teraz robot, jeśli zbliży się zbyt mocno do człowieka, automatycznie zwalnia lub całkowicie staje w miejscu. System był poddany szczegółowej inspekcji przez niemieckie stowarzyszenie ubezpieczeniowe, specjalizujące się w odpowiedzialności cywilnej pracodawców, by zagwarantować bezpieczeństwo we współdzielonym z TORU miejscu pracy.
Jedną największych zalet TORU jest fakt, że może on wykonywać obowiązki poza standardowymi godzinami pracy, nawet przy wyłączonych światłach w magazynie. Warto również wspomnieć, że wynalazek można oddelegować do pracy w różnych oddziałach bez dodatkowych kosztów wdrożeniowych, ponieważ samemu nauczy się funkcjonować w nowym środowisku pracy.
Inteligentny magazyn Pumy to projekt pilotażowy, mający przetestować możliwości robota, jego stabilność w codziennym użytkowaniu i dojrzałość technologiczną. Placówka pełną parą ruszy dopiero we wrześniu. Obecnie trwają prace nad synchronizacją TORU z systemem komputerowym przeznaczonym do zarządzania magazynem.
— W fabrykach przyszłości aktywność człowieka ograniczona będzie do koniecznego minimum, a większość zadań wykonywanych będzie przez roboty. Nad całą pracą czuwać będą zaawansowane systemy komputerowe obdarzone sztuczną inteligencją. Już w tej chwili magazyny i hale produkcyjne naszpikowane są technologią a proces automatyzacji postępuje. Napędza go synergia Internetu rzeczy, uczenia maszynowego, nowoczesnych systemów ERP i technologii blockchain. Wytwórcy, którzy nie podejdą na poważnie do cyfryzacji i automatyzacji fabryk za swoją opieszałość mogą słono zapłacić, a w niektórych przypadkach nawet zniknąć z rynku — uważa Piotr Rojek z firmy DSR, dostarczającej nowoczesne rozwiązania IT dla produkcji.
Społeczny wymiar automatyzacji
Projekt w pełni automatycznego, inteligentnego magazynu to zapowiedź zmian, jakie czekają największe firmy produkcyjne i logistyczne na świecie. Były prezydent USA uważa, że najbardziej ucierpią na niej zwyczajni pracownicy. — Kolejna fala dyslokacji ekonomicznej będzie wynikiem zawrotnego tempa automatyzacji, która sprawi, że wiele dobrych zawodów, wykonywanych przez klasę średnią stanie się nieaktualnych — ostrzega Barack Obama. Potwierdzają to analitycy z firmy Forrester. Ich zdaniem tzw. inteligentni agenci, czyli maszyny wzorowane na organizmach ludzkich w niedalekiej przyszłości pozbawią pracy 6 proc. społeczeństwa. Największa fala zwolnień związanych z automatyzacją rozpocząć się ma już w 2021 roku. Z kolei według analityków z CB Insights do grona osób najbardziej narażonych na utratę pracy należą również pracownicy magazynów. Regularne spadki w liczbie nowych wakatów zauważono już w magazynach znajdujących się na terenie Kalifornii, gdzie z dużym entuzjazmem implementuje się nowe technologie. Zdaniem Piotra Rojka z DSR, do Polski ten trend dotrze ze sporym opóźnieniem i nawet gdy w magazynach zabraknie pracy dla ludzi, to wcale nie oznacza, że nie będzie innych możliwości zatrudnienia. — Roboty nie są samowystarczalne i z pewnością jeszcze przez długie lata potrzebować będą wsparcia ze strony człowieka. Doskonale widać to na przykładzie firmy Amazon, która posiada chyba najbardziej zautomatyzowane magazyny w USA, a wciąż regularnie zwiększa zatrudnienie — uważa ekspert.
O tym, że firmy nie chcą w pełni rezygnować z ludzi w magazynach świadczy chociażby strategia obrana przez Panasonic. Japoński koncern już od jakiegoś czasu inwestuje w egzoszkielety. Obecnie w jego fabrykach funkcjonuje już kilka wersji takich urządzeń. Niektóre z nich skupiają się na ochronie pleców i stawów osób, które wykonując swoją pracę zmuszone są do dźwigania sporych ciężarów. Taki egzoszkielet potrafi zdjąć z dolnego odcinka pleców obciążeniu rzędu 15 kg, co znacznie poprawia komfort pracy i chroni kręgosłup przed kontuzją. Inna wersja urządzenia sprawia, że zwyczajnej budy pracownik może bez problemu udźwignąć ciężar ważący 50 kg. Egzoszkielety wyposażone są w komputery, które bacznie monitorują ruchy użytkownika, wspomagając go adekwatnie do wykonywanej czynności przy pomocy wbudowanych w maszynę silników.
Źródło: DSR