Przepis na udany Internet Rzeczy w zakładzie

W pewnej miejscowości w Zimbabwe znajduje się restauracja z pięknym widokiem na równinny krajobraz. Serwują tam zupę pomidorową z akcentem świeżego bazyliowego pesto. Śmiało mogę powiedzieć, że jest to najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek jadłem. Najpierw aksamitny smak pomidorów, a następnie odświeżające uderzenie pesto. Mimo że wszyscy goście restauracji również byli zadowoleni z tej zupy, ja czułem się tak, jakby przepis ten stworzony był z myślą o mnie.

IIoT to nie tyle przepis, ile paleta odpowiednio dobranych składników. Nie wystarczy jednak tylko mieć dobre składniki – trzeba umieć je ze sobą odpowiednio połączyć.

Wszyscy mamy takie swoje odkrycia – restauracje, kawiarnie, kierunki urlopowe, boiska, plaże, gatunki alkoholi. Mimo że ogólnie dostępne, wydają się jakby były wymyślone specjalnie dla nas.

Składniki przepisu na sukces

Takie są też założenia Przemysłowego Internetu Rzeczy. Jest to rozwiązanie umożliwiające sprawne zarządzanie danymi, w połączeniu z coraz tańszymi i powszechnymi sposobami przechowywania danych oraz oprogramowaniem, które sprawnie może przekazać potrzebne dane do użytkownika końcowego. To są właśnie składniki przepisu na sukces: skrojone na miarę metody zarządzania danymi, odpowiednia przestrzeń dyskowa i właściwa aplikacja, dzięki której niezbędne dane znajdą się na urządzeniach mobilnych operatorów linii produkcyjnej, znacznie usprawniając ich pracę.

Zadowolić wybredne podniebienie

Warto zwrócić uwagę na to, że nasze składniki to nie tylko surowe oprogramowanie, czujniki czy narzędzia do zarządzania i przetwarzania danych, które każdy może sobie kupić (tak jak pomidor czy pęczek bazylii). Sztuką jest takie dobranie i wymieszanie składników, aby zadowolić nawet najbardziej wybredne podniebienie, czyli w tym wypadku – menedżera linii produkcyjnej.

Zrozumieć specyficzne potrzeby producentów

Ogólnie panuje przekonanie, że wystarczy kierować się przepisem czy recepturą, aby osiągnąć sukces. Każdy chce tworzyć IIoT z dostępnych urządzeń i rozwiązań, ale nikt nie zagłębia się, aby zrozumieć specyficzne potrzeby producentów.

Proszę zwrócić uwagę, jak wiele przedsiębiorstw obecnie próbuje się pozycjonować jako dostawca usług IIoT – giganci, wcześniej dobrze znani z wysokiego poziomu obsługi klienta czy zarządzania danymi, jak Cisco, Dell, Intel, Microsoft czy SAP – wszyscy nagle zaczęli się rozglądać za partnerami w branży produkcyjnej. To działa dokładnie tak jak opinia o restauracji, przyciągająca nowych klientów. W pewnym momencie zainteresowanie będzie tak duże, że trzeba będzie czekać dwie godziny w kolejce przed wejściem, w związku z czym miejsce straci początkowy urok. Po jakimś czasie klienci zaczną chodzić do innych lokali.

Internet Rzeczy w przemyśle jest zbyt istotny, aby z niego zrezygnować. Pozwala na znaczną poprawę procesów produkcyjnych, zmniejszenie kosztów, bardziej efektywne zarządzanie zasobami ludzkimi, maszynami i produktywnością.

Dla małych i dużych

Warto pamiętać, że zarówno dla dużych firm, jak i małych, dopiero rozwijających się na rynku przedsiębiorców, technologie i narzędzia IIoT są bardzo obiecującym rozwiązaniem, jednak to właśnie w przypadku tych mniejszych stwarzają naprawdę niepowtarzalną szansę rozwoju. Trzeba jednak mieć świadomość, że przy panującym ogólnym zamieszaniu technologiczno-rynkowym, pomimo wielkich szans może dla nich zabraknąć miejsca przy tym stole.

Autor: Bob Vavra, redaktor naczelny Plant Engineering

Tekst pochodzi z nr 5/2016 magazynu „Inżynieria i Utrzymanie Ruchu”. Jeśli Cię zainteresował, ZAREJESTRUJ SIĘ w naszym serwisie, a uzyskasz dostęp do darmowej prenumeraty w formie drukowanej i/lub elektronicznej.