Piotr Horecki, dyrektor ds. technicznych w firmie Eurofluid
W ciągu ostatnich dwóch, trzech lat na rynku chłodziw pojawiło się wielu lokalnych producentów lub firmy rozlewające chłodziwa z większych partii do mniejszych opakowań, jednak jakość tych środków oraz powtarzalność ich parametrów technicznych jest wątpliwa. Niska cena chłodziwa w stosunku do obecnie stosowanego produktu zachęca klientów do zakupu, jednak już po kilku tygodniach użytkowania często pojawia się rozczarowanie. Okazuje się bowiem, że pracownicy zmuszeni są do wymiany chłodziwa, czyszczenia maszyn z korozji lub uciążliwych osadów.
Jeśli chodzi o trendy panujące wśród producentów wyrobów metalowych, warto podkreślić, że obecnie kładziony jest nacisk na jeszcze większą poprawę czy zwiększenie parametrów obróbki. Tradycyjne chłodziwa mają ograniczenia w zakresie smarności bądź własności chłodzących. Producenci tworzą produkty łączące obie te cechy w jedną spójną całość – nowością na rynku są produkty, które chłodzą jak woda i smarują jak olej, gwarantując zmniejszenie zużycia narzędzi nawet do kilkuset procent.
Obecnie coraz częściej dostawcy środków smarnych są traktowani na równi z dostawcami maszyn czy narzędzi do obróbki. Chłodziwa stają się integralną częścią procesu produkcyjnego, co jest zasługą z jednej strony edukacji i szkoleń dla pracowników zakładów produkcyjnych, a z drugiej – targów specjalistycznych oraz literatury fachowej.