Zmaksymalizować kapitał ludzki dzięki umiejętnościom cyfrowym

Fot. Proxyclick Visitor Management System / unsplash

W czasach tzw. nowej normalności kluczowym elementem sukcesu przedsiębiorstwa produkcyjnego staje się kapitał ludzki. Efektywne zarządzanie tym aktywem będzie w kolejnych latach równie ważne, jak umiejętność korzystania z technologii Przemysłu 4.0, takich jak sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe czy automatyzacja i robotyzacja.

Podkreślając „nierozerwalny związek między zdrowiem człowieka a sukcesem organizacyjnym firmy”, Światowe Forum Ekonomiczne podkreśla, że „kierownictwo coraz częściej postrzega pracowników jako kluczowy składnik aktywów firmy, który może istotnie przyczynić się do poprawy jego sytuacji ekonomicznej”. Słuszność tego twierdzenia zdają się potwierdzać wyniki ankiety przeprowadzonej niedawno przez firmę McKinsey, z której wynika, że ponad 90% członków kadry zarządzającej z sektora produkcji i logistyki planuje w najbliższym czasie zainwestować w rozwój cyfrowych umiejętności pracowników.

Wydają się oni świetnie zdawać sobie sprawę z faktu, że aby powrócić na ścieżkę wzrostu, muszą zmaksymalizować kapitał ludzki, a jednocześnie nauczyć się wykorzystywać cyfrowe technologie oparte na sieciach i danych, tak by zarówno służyły one zdrowiu i bezpieczeństwu pracowników, jak i wzmacniały ich zaangażowanie i produktywność, a tym samym przyczyniały się do zwiększania rentowności przedsiębiorstwa. Jak to zrobić? Oto kilka sprawdzonych sposobów.

Zdrowie pracowników na pierwszym miejscu

Utrzymywanie się pandemii COVID-19 sprawia, że pracodawcy z sektora produkcji przemysłowej muszą z największą dbałością monitorować i chronić zdrowie swoich pracowników. W praktyce jest to równoznaczne z koniecznością przeprowadzania kontroli stanu zdrowia w zakładzie, stałego nadzoru nad przestrzeganiem zasad społecznego dystansu, a także śledzenia interakcji między pracownikami w miejscu pracy. Dlatego warto zaopatrzyć się w system umożliwiający badanie objawów choroby (zgodny z polityką ochrony danych osobowych firmy), a także gromadzenie informacji na temat stanu zdrowia i kontaktów między pracownikami. Jako uzupełnienie można także zastosować dodatkowe narzędzia do śledzenia interakcji między personelem na terenie fabryki.

Umiejętne zarządzanie doświadczeniami

Jak pokazuje przykład wielu firm z sektora przemysłowego, najlepsze wyniki w czasie pandemii osiągają te z nich, które dbają o dobre samopoczucie zarówno pracowników, jak i klientów. Dziś bardziej niż kiedykolwiek liczy się poczucie bezpieczeństwa i uznanie ze strony kierownictwa. A tymi można sterować, stosując narzędzia umożliwiające pomiar i wgląd w nastroje pracowników, aby następnie na tej podstawie podjąć konkretne kroki zmierzające do poprawy ich samopoczucia.

W sytuacjach kryzysowych, a taką bez wątpienia jest epidemia COVID-19, najbardziej efektywnie działające firmy wkładają wiele wysiłku, by dowiedzieć się, jak radzą sobie ich pracownicy – nie tylko w pracy, ale też szerzej: w dążeniu do uzyskania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Przedsiębiorstwa te wykorzystują narzędzia do zarządzania doświadczeniem (Experience Management – XM), np. szybkie ankiety cyfrowe, aby porozumiewać się z pracownikami oraz wykreować pętlę sprzężenia zwrotnego – wszystko po to, by poznać ich morale, problemy i potrzeby. Dzięki zastosowaniu zaawansowanych analiz danych na temat doświadczeń pracowniczych kierownictwo może na bieżąco śledzić nastawienie i poziom zaangażowania oraz proponować modyfikacje polityki i procesów zachodzących w zakładzie w celu poprawy samopoczucia personelu.

Biorąc pod uwagę, że okoliczności, a tym samym i nastawienie pracowników mogą się bardzo szybko zmieniać, narzędzia XM pozwalają pracodawcy regularnie mierzyć nastroje personelu i uzyskać dostęp do informacji zwrotnych na temat protokołów bezpieczeństwa, warunków pracy oraz nowo wdrożonych procesów. Dzięki wglądowi w czasie rzeczywistym w morale pracowników, ich problemy i inne kluczowe dane, może on szybko podjąć odpowiednie działania zapewniające pracownikom wszystko, czego potrzebują, aby zwiększyć produktywność pracy.

Co więcej, gdy pracownicy zauważą, że ich kierownictwo nie tylko słucha, ale i reaguje na dostarczane przez nich informacje, ich zaangażowanie i produktywność automatycznie wzrosną.

Rekrutować, zatrudniać i szkolić

Jak wynika z najnowszego raportu Oxford Economics, „nawet w dobie robotyki przedsiębiorstwa produkcyjne nie mogą funkcjonować bez wykwalifikowanych pracowników”. Raport powstał na podstawie ankiety, w której wzięło udział 3000 przedstawicieli kierownictwa wyższego szczebla, w tym 300 z sektora przetwórstwa przemysłowego. 22% z nich przyznało, że największą barierą w realizacji strategicznych zmian w przedsiębiorstwie jest brak wykwalifikowanych pracowników. Aby ją przezwyciężyć, przedsiębiorstwa produkcyjne, a zwłaszcza ich działy HR, muszą w większym stopniu skoncentrować się na poszukiwaniu, ewaluacji i zatrudnianiu młodych talentów. To kolejny obszar, w którym nieocenioną pomocą mogą się okazać narzędzia XM: umożliwiają one bowiem firmom dostosowanie swoich programów rekrutacyjnych i sprofilowanie wymaganego doświadczenia kandydatów pod kątem oczekiwanych umiejętności. 

Jednym z głównych wyzwań, z którymi dziś musi się zmierzyć dział HR, jest utrzymanie odpowiedniego przepływu talentów w przedsiębiorstwie. Drugim jest elastyczność pracowników: epidemia COVID-19 pokazała bowiem, jak ważna z punktu widzenia kierownictwa zakładów produkcyjnych jest pełna przejrzystość dostępnych zasobów ludzkich, w tym możliwość szybkiej zmiany wielkości zespołów i przesuwania pracowników tam, gdzie mogą wypracować największą wartość dodaną zarówno dla firmy, jak i jej klientów. Pomocne mogą się tu okazać funkcje cyfrowego zarządzania pracownikami, zapewniające możliwość szybkiego zatrudnienia i przeszkolenia nowego personelu w zakresie przepływów pracy i procesów produkcyjnych.

Automatyzacja zwiększa niezależność od czynnika ludzkiego

Także Audi, które od lat wykorzystuje roboty w swoich zakładach produkcyjnych, wdrożyło w ostatnim czasie oprogramowanie zwalniające pracowników biurowych z konieczności wykonywania monotonnych czynności.

– Dzięki wdrożeniu oprogramowania RPA (Robotic Process Automation) zdecydowanie przyspieszyliśmy cyfryzację naszego przedsiębiorstwa – wyjaśnia dr Bernd Martens, członek zarządu firmy Audi, odpowiedzialny za zamówienia i technologie IT. – Zastosowaliśmy boty, które zwiększyły efektywność i szybkość realizacji procesów, a jednocześnie zapewniły pracownikom więcej czasu na wykonywanie bardziej wymagających i ciekawych zadań. Wszyscy na tym zyskaliśmy.

Niezależnie, czy mowa o botach w biurze, czy robotach w fabryce, inicjatywy te wskazują na ten sam trend – rosnące tempo automatyzacji zakładów. Ponad połowa przedstawicieli kadry zarządzającej badanej przez firmę McKinsey stwierdziła, że stopień automatyzacji ich firmy sukcesywnie rośnie, zaś 20% uznało ów wzrost za dynamiczny.

Automatyzacja procesów nie tylko zwalnia pracowników z obowiązku wykonywania powtarzalnych czynności, umożliwiając im koncentrację na bardziej wartościowych zadaniach, ale także zmniejsza zależność produkcji od człowieka. Dzięki integracji fizycznych środków automatyki z narzędziami do monitorowania i zarządzania zasobami opartymi na uczeniu maszynowym i sztucznej inteligencji można nadzorować procesy, urządzenia i jakość produktów całkowicie zdalnie, a tym samym zapewnić ciągłość produkcji przy minimalnym zaangażowaniu pracowników. Zaś w czasach relokacji produkcji z powrotem do krajów o wyższych kosztach pracy automatyzacja może również zrekompensować owe koszty.

Tego typu głębokie powiązanie i przejrzystość procesów – od poziomu hali fabrycznej, przez organizację produkcji i pracowników, po łańcuch dostaw i klienta końcowego – umożliwia producentom sterowanie na bieżąco rozmieszczeniem siły roboczej w zależności od struktury popytu, priorytetów produkcyjnych i warunków finansowych. A wówczas kapitał ludzki zaczyna mieć bardzo realny wpływ na sukces biznesowy przedsiębiorstwa.


Johannes Papst jest menedżerem ds. systemów SAP. Jego aktywność zawodowa koncentruje się na adaptacji rozwiązań SAP do potrzeb dzisiejszych przedsiębiorstw, zwłaszcza z branży produkcji maszyn i urządzeń. Dysponuje ponad 20-letnim doświadczeniem w zakresie produkcji dyskretnej. Współpracuje głównie z małymi i średnimi przedsiębiorstwami.