Współczesna logistyka coraz częściej skupia się nie tylko na możliwości realizacji zadanego transportu, ale jego wydajności i inwazyjności. Coraz większe zainteresowanie wzbudzają zatem koncepcje pozwalające z jednej strony realizować cele i zadania stawiane sobie przez przedsiębiorstwa, a z drugiej – pozostając możliwie najbardziej w zgodzie z wymaganiami środowiska naturalnego. Nic zatem dziwnego, że w kręgu zainteresowań firm coraz częściej znajdują się systemy transportu zautomatyzowane i bezobsługowe – w tym systemy transportu pneumatycznego.
Transport pneumatyczny jest szeroko wykorzystywany przy
produkcji płytek w Ceramice Paradyż (zdj. IFS)
Transport pneumatyczny surowców sypkich
Transport pneumatyczny opiera się na prostej zasadzie przenoszenia cząstek surowca za pomocą strugi powietrza na zadaną odległość. Przez transport pneumatyczny surowców sypkich rozumie się ruch cząsteczek surowca spowodowany ruchem cząsteczek gazu (z reguły powietrza) z rurociągu. Ruch powietrza powstaje w wyniku różnicy ciśnień pomiędzy początkiem transportu (nadawą) a końcem transportu (odbiorem) – tłumaczy Andrzej Żelazo, prezes zarządu Proorganika. Zazwyczaj proces ten odbywa się w rurociągach, w których ruch gazu powodowany jest różnicą ciśnień. W celu wytworzenia różnicy ciśnień stosuje się sprężarki dmuchawy lub wentylatory. Rozróżnia się dwie grupy instalacji: ssące z zastosowaniem podciśnienia i tłoczące z nadciśnieniem – wyjaśnia Tomasz Kasprzak, główny projektant, PRODLEW.
Ze względu na konstrukcję i sposób działania, wyróżnić możemy zatem transport podciśnieniowy lub transport nadciśnieniowy, a ze względu na sposób realizacji transportu – wysokociśnieniowy lub niskociśnieniowy. Stosowanych podziałów jest sporo – wśród systemów wysokociśnieniowych wydzielić można jeszcze instalacje o wysokiej koncentracji i małej prędkości oraz o średniej koncentracji i średniej prędkości. Osobne grupy stanowić mogą systemy przeznaczone do konkretnych zastosowań, – na przykład służące do rozładunku cystern (zarówno tych w wersji drogowej, jak i kolejowej).
Autor: Marcin Jurczak