Trudno sobie wyobrazić dziedzinę życia, a tym bardziej branży przemysłu, w której nie korzysta się z nowoczesnych środków chemicznych. W wielu sytuacjach umożliwiają one utrzymanie wysokiej jakości produkcji i zapewniają bezpieczeństwo konsumentom. Optymalizacja kosztów to również redukcja zużycia tego typu środków, przy zachowaniu zadowalających efektów.
Środki chemii przemysłowej znajdują zastosowanie zarówno jako specjalistyczne produkty chemiczne – na przykład do ochrony antykorozyjnej, w tym pasywacji, usuwania kamienia we wszelkiego rodzaju instalacjach wodnych oraz zabezpieczanie wody obiegowej i technologicznej. Jednak najpopularniejsze środki chemiczne wykorzystywane w każdym zakładzie to różnego typu środki myjące i czyszczące. Poczynając od specjalistycznego mycia międzyoperacyjnego części i elementów, przygotowania powierzchni, do mycia maszyn i pomieszczeń. Tu warto szukać oszczędności.
Na naszym rynku dostępnych jest wiele różnych produktów o podobnym zakresie działania. Są to wyroby znanych firm o utrwalonej światowej renomie, mniejszych wyspecjalizowanych producentów zagranicznych (np. firm niemieckich) oraz producentów krajowych, jak choćby produkowane przez Zakłady Chemiczne „RUDNIKI” preparaty do mycia mechanicznego lub ręcznego opakowań szklanych i ceramicznych, posadzek, ścian, przedmiotów i detali z żeliwa, stali, aluminium i metali kolorowych, takie jak: Rumil, Rudmet, Rudwel, Natrogent, Siligent, Impurex. Można też znaleźć produkty oferowane pod własną marką przez krajowych i międzynarodowych dystrybutorów, jak w przypadku firmy Univar, która dystrybuuje środki powierzchniowo czynne wielu producentów i własną markę mieszanek i skoncentrowanych premiksów o nazwie Caflon.
Mycie
Choć wynalezienie mydła przypisuje się Fenicjanom, a pierwsze mydlarnie powstały już w średniowiecznej Europie, to dzisiaj zabrudzenia, z jakimi musimy się w praktyce przemysłowej zmierzyć, stawiają zupełnie nowe wyzwania przed producentami środków myjących. Potrzeby są też bardzo różnorodne. Wiele firm prowadzi doradztwo w zakresie doboru środków do mycia, czyszczenia i odtłuszczania dla potrzeb klientów. W przypadku powierzchni metalowych stosowane środki powinny często też zapewniać również ochronę antykorozyjną i pasywowanie powierzchni. Nie zawsze ogólne zasady rozpuszczalności pozwalają na właściwe zastosowanie rozpuszczalników w stosunku do zabrudzeń, które zazwyczaj są mieszaninami różnych substancji i części stałych. Nie sprawdza się zasada, że podobne rozpuszcza się w podobnym. Np. sole powstałe w reakcji zakwaszonej emulsji typu mieszanina 95% wody i 5% oleju na metale nie będą rozpuszczały się w rozpuszczalnikach węglowodorowych.
Najnowszej generacji oleje i smary charakteryzują się dużą odpornością na mikropitting (korozję punktową). Jest to zaletą, ale powoduje również olbrzymie trudności z umyciem i odtłuszczaniem elementów mechanicznych przez służby remontowe. – Współpraca z firmami produkującymi smary i oleje zaowocowała powstaniem środków myjących dla przemysłu serii Rubikor, które rozwiązują te problemy – mówi Monika Hareńczyk z CT Chemie Technik Polska.
Ważnym elementem rozwiązań firmy Cimcool jest linia produktów Cimclean obejmująca preparaty do czyszczenia części, systemów oraz podłóg. Produkty te są kompatybilne z produktami do obróbki metali tej marki. Brak obecności detergentów zapobiega emulgowaniu się oleju. Dzięki temu preparat czyszczący może być łatwo odseparowany i ponownie użyty, co pozwala na długi okres użytkowania płynu. W odróżnieniu od preparatów zawierających detergenty, preparaty służące do czyszczenia części nie pienią się, dzięki czemu zwiększa się ich efektywność.
Warszawski Americol jest wyłącznym przedstawicielem w Polsce holenderskiej firmy o ponad 100-letnich tradycjach Americol BV. Środki myjące tej firmy wykorzystywane w przemyśle to: Amewash i Truckwash HD – mycie ścian, podłóg, pojazdów z ciężkich zabrudzeń przemysłowych typu smary, smoła, asfalt, oleje, sadza. Amewash jest środkiem wykorzystywanym także w przemyśle spożywczym do usuwania zabrudzeń pochodzenia organicznego ze ścian i podłóg (np. mycie chłodni). Natomiast Antol 80, Antol 24 służą do mycia silników, maszyn i ich części – szczególnie w przypadku, gdy myte elementy trzeba oczyścić z nagaru, zapieczonego smaru, sadzy lub w sytuacjach, gdy użycie środków zasadowych jest wykluczone (środki zasadowe reagują z aluminium, są nieprzyjazne dla gumy, a zatem różnego rodzaju uszczelek, przewodów itp.) lub też gdy nie jest możliwe użycie środków, w których rozpuszczalnikiem jest woda, ze względu na ryzyko korozji, czy też występowania elementów elektrycznych. Antol Citrus to środek usuwający z powierzchni kleje, naklejki, niektóre rodzaje farb, żywice – używany np. do mycia autobusów wewnątrz.
Firma dystrybucyjna DAWO sprzedaje między innymi produkty niemieckiej firmy KIEHL, w tym z ciekawszych to GOMASOL – do czyszczenia śladów po oponach z wózków widłowych, FRIGOSAN – środek do mycia także szorowarkami, w pomieszczeniach zamrożeniowych i chłodniach, DOPOMAT SECUR – do codziennego mycia szorowarkami, z filmem nabłyszczającym i antypoślizgowym, HODRUPA A – środek do mycia z właściwościami antykorozyjnymi oraz DOPOMAT FORTE – najpopularniejszy środek do przemysłowego mycia bardzo brudnych powierzchni. W ofercie Chester Molecular mamy profesjonalne preparaty myjące i odtłuszczające polecane przede wszystkim do zastosowań w przemyśle. Wodne środki myjące: Cleanrex, WZ-2, WZ-2NS, WZ-3, WK-1, WK-2 wykorzystują środki powierzchniowo czynne, tworzą emulsje, biodegradowalne, nie zawierają substancji rakotwórczych. Rozpuszczalnikowe środki myjące: Cleanrex działają na zasadzie rozpuszczania oleju, smaru itp. (podobne rozpuszcza się w podobnym), nie tworzą emulsji (wyjątek Cleanrex II), są biodegradowalne w mniejszym stopniu niż środki wodne (wyjątek Cleanrex EK), nie zawierają substancji rakotwórczych.
Szukanie oszczędności
W opinii firmy CT – Chemie Technik Polska – nadal pokutuje wiele mitów i błędnych poglądów dotyczących mycia i odtłuszczania. Są to: cena nie odzwierciedla jakości, mycie w samych kwasach bądź zasadach, wysokie koszty oczyszczania oraz zawracania wody w zakładzie, obawy zastosowania nowych technologii i trudności w ich użytkowaniu. Dlatego należy tak dobrać preparat pod już stosowaną technologię, by zredukował koszty ponoszone z tytułu prowadzonego procesu i równocześnie nie pogorszył produktu końcowego. W przypadku procesu mycia i odtłuszczania główne elementy generujące koszty to: energia elektryczna, energia cieplna, środki chemiczne oraz woda i ścieki. Kryteria, jakimi warto się kierować przy doborze środków chemicznych, jest: ilość dozowanej chemii w porównaniu z poprzednim środkiem bądź lepsze rezultaty mycia (jakość), zużycie mediów pośredniczących w procesie mycia, ilość, a raczej jakość ścieków (cena utylizacji), możliwość zastosowania technologii oczyszczania i zawracania strumienia oczyszczonej wody do procesu oraz konieczność stosowania pasywacji.
Ważna jest przede wszystkim przydatność środka do konkretnego zastosowania i sposób jego użycia. W przypadku mycia mającego na celu utrzymanie higieny (podłogi, ściany) ważne jest, by produkt był skuteczny, czyli szybko usuwał zabrudzenia, łatwo można go było użyć i nie wymagał zastosowania specjalnego sposobu nakładania czy specjalnej maszyny. – Dobrze jest, gdy produkt nie pozostawia efektów ubocznych w postaci zacieków, nieprzyjemnego czy duszącego zapachu lub śliskiej nawierzchni, itp. – mówi Sebastian Tatol z firmy Americol. Oczywiście w przypadku mycia linii technologicznych sprawa jest bardziej skomplikowana. Stosowany środek, nie może reagować z elementami konstrukcyjnymi (elementy metalowe, uszczelki, elementy szklane czy plastikowe itp.). Powinien być też łatwy do usunięcia po umyciu. Tu dobór uzależniony jest od specyfiki produkcji i związanych z nią przepisów. Zazwyczaj producent linii podaje zalecenia co do mycia i konserwacji linii.
Warto zwracać uwagę na produkty wysokiej jakości, które mimo wyższej niż u konkurencji ceny pozwalają na zmniejszenie liczby braków, wydłużenie czasu pracy roztworu obróbkowego, przyspieszenie czasu pracy, zmniejszenie kłopotów związanych z utylizacją płynów przepracowanych – co w efekcie daje znaczną redukcję kosztów, poprawę środowiska pracy i naturalnego. Jak mówi Olga Wajdowicz z firmy Cimcool, liczy się: wysoka jakość smarowania, dowiedziona nieszkodliwość, zwiększona stabilność w przypadku twardej wody, niska szkodliwość płynów przepracowanych, ekonomiczność w użyciu, długi czas pracy, doskonała ochrona przed rdzą i bakteriami, niski poziom mgły i pienienia, możliwość recyklingu oraz łatwe postępowanie z odpadami.
Nie zawsze szuka się oszczędności w doborze środków higieny dla pracowników. Jednak tu też można osiągnąć wiele. Skuteczność pasty do mycia rąk może w znacznym stopniu w skali roku oszczędzić czas i podnieść tym samym efektywność. Szybsze mycie rąk przez pracownika, to realny zaoszczędzony czas. Wystarczy, że pracownik na jednym myciu rąk zaoszczędzi pół minuty – przy trzykrotnym myciu rąk dziennie, zaoszczędzony czas w skali roku to już kilka godzin. Szybsze mycie rąk to większa chęć pracowników do ich mycia, co poprawia czystość w zakładzie, również na produkcji. Szybsze mycie rąk, to także krótszy czas pozostawania chemii myjącej w kontakcie ze skórą, skóra jest mniej podrażniona, istnieje mniejsze ryzyko wystąpienia egzem, uczuleń czy pęknięć, które w konsekwencji mogą wpływać na wydajność pracownika, jego precyzję manualną lub też zdolność do pracy w ogóle. Często ocenia się pastę po jej koszcie, nie uwzględniając wydajności. Może się okazać, że tańszej zużywa się w praktyce dużo więcej niż droższej, ale bardziej skutecznej. Ważna też jest właściwa forma (konsystencja) – typowe pasty BHP to zwykle produkt gęsty i ciężki, co sprawia, że pracownik „nabiera” go na rękę dużo więcej niż potrzeba.
Walka z korozją
Na rynku dużym zainteresowaniem cieszą się środki do ochrony przed korozją i pasywacji. Wybór jest duży. Warto zwracać uwagę na wyspecjalizowane produkty. Środki o szerokim spektrum zastosowania nie zawsze spełnią nasze oczekiwania. Niemiecka WIEDS Ecochem AG (dystrybutor Milex) oferuje preparat RAVONT, który stosuje się jako środek antykorozyjny przy metalach i częściach, które są składowane lub transportowane do dalszej obróbki również po wodnej obróbce części metalowych. Używa się go poprzez zanurzanie, natrysk lub nakładane pędzlem. Jest on wodowypierającym środkiem antykorozyjnym, po odparowaniu rozpuszczalnika tworzy mikroskopijną warstwę i chroni przed korozją przez 2–3 miesiące przy magazynowaniu wewnętrznym. Jest stabilny przy kontakcie z kwaśnymi lub alkalicznymi substancjami, nie plami i demulguje – rozbija emulsję.
CT Chemie Technik Polska oferuje między innymi CTx KONSERVIERUNG SS (SEE SHIPPING) do długotrwałej ochrony antykorozyjnej w czasie transportu morskiego i lądowego. Zapewnia on ochronę antykorozyjną zarówno w trakcie składowania zewnętrznego, jak i w pomieszczeniach, a także w czasie transportu wodnego i lądowego. Wobec innych tradycyjnych środków konserwujących ma przewagę ze względu na brak tworzenia się twardej warstwy filtru woskowego. Ma dużą odporność na wodę morską i słoną. Tworzy elastyczną, samoregenerującą się warstwę filtru ochronnego. Nie wymaga oznakowania zgodnie z ustawą o środkach niebezpiecznych. Szybko usuwalny za pomocą środków czyszczących na zimno (np. CTx Veroner) i na bazie wodnej i jest przyjazny dla skóry.
Edwin F. Houghton wyprodukował pierwsze środki ochrony antykorozyjnej w 1867 r., poszukując zastosowań i rynków zbytu dla produktów rafinacji ropy naftowej, odkrytej właśnie w Pensylwanii. Obecnie firma Houghton oferuje wszystkim branżom przemysłu produkty do ochrony metali serii Rust Veto i Cosmoline. Houghton produkuje środki antykorozyjne o różnych zastosowaniach – od produktów wypierających wodę zapewniających ochronę miedzyoperacyjną, po długotrwałą ochronę instalacji rurowych na polach naftowych i o różnym składzie chemicznym, np. na bazie rozcieńczalników, olejów i wody. Jak w tym przypadku widać, historia środków antykorozyjnych stosowanych w przemyśle jest długa. Postęp w tej dziedzinie w ostatnich latach jest też znaczący. Coraz też skuteczniejsze i bardziej wydajne są produkty z grupy konwertorów rdzy, do pokrywania powierzchni skorodowanych.
Dziś duże znaczenie w przypadku stosowania produktów chemicznych przykłada się do bezpieczeństwa stosowania zarówno dla ludzi, jak i środowiska naturalnego. Przykładem Cimfree – płyny firmy Cimcool na surowcach odnawialnych. Do ich produkcji wykorzystuje się oleje odnawialne. Mają one te same charakterystyki wydajnościowe co płyny oparte na olejach mineralnych, ale równocześnie są ulepszone pod względem bezpieczeństwa i ochrony zdrowia. To przykład pozytywnej mody na „zielone” produkty.
Jeszcze niedawno tego typu produkty były uważane (i słusznie) za gorzej działające, mniej wydajne i droższe. Dzisiaj jest to w wielu przypadkach już historia.
*******
Sebastian Tatol, Americol Warszawa– Sztandarowym produktem firmy jest żółta pasta do mycia rąk, którą sprzedajemy do wielu dużych zakładów przemysłowych, składa się w ponad 40% z naturalnych składników, jest w ponad 90% biodegradowalna. Usuwa praktycznie wszystkie zabrudzenia występujące w przemyśle, to jest oleje, smary, smołę, sadzę, asfalt, farby, żywice, kleje, i robi to szybko (wystarczy ręce umyć raz lub dwa, co zajmuje kilkadziesiąt sekund). Przekłada się to na oszczędność czasu pracy. Produkt nie zatyka kanalizacji, co zdarza się dość często w przypadku innych, zwłaszcza zawierających piasek. Zatkana kanalizacja to oczywiście dodatkowe koszty związane z przestojami i jej odblokowaniem.
***
Olga Wajdowicz, Cimcool Polska
– Jeden z naszych produktów – Cimguard – tworzy na zabezpieczanej powierzchni suchą warstwę ochronną. Na poziomie cząsteczkowym jony chroniące powierzchnię przyłączają się do powierzchni metalu, tworząc cienki film, który zabezpiecza przeciw korozji do 12 miesięcy, nawet pod działaniem czynników rozpuszczających warstwę ochronną.
*******
Autor: Bohdan Szafrański