Polskie fabryki motoryzacyjne mierzą się z najtrudniejszym rokiem, jednak już w przyszłym roku spadek produkcji zostanie powstrzymany, a potem będzie już tylko lepiej – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Dziennik, powołując się na raport Banku Pekao, przewiduje największe trudności dla producentów aut osobowych i dostawczych. Jednak i dla nich przyjdą lepsze czasy i mogą się spodziewać w latach 2014–2015 wzrost produkcji.
Niewielki spadek aktywności w latach 2012–2013 analitycy Pekao zakładają dla producentów autobusów. W podobnej sytuacji znajdą się producenci ciężarówek, a w najbardziej komfortowej – producenci komponentów motoryzacyjnych, którzy nie odczują kryzysu – czytamy w „Rz”.
Wśród przewag polskich fabryk dziennik wymienia wysoką efektywność operacyjną, popularność modeli produkowanych w naszym kraju, lokalne zaplecze produkcji części, oraz doskonale wykształconą i nadal tanią siłę roboczą. Z kolei na niekorzyść polskiego przemysłu motoryzacyjnego oddziałuje fakt, że polskie fabryki należą do zagranicznych koncernów, które u siebie w kraju znajdują się pod potężną presją polityczną.
Źródło: Rzeczpospolita