W połowie grudnia ma zostać ogłoszona informacja o budowie w Polsce nowej fabryki samochodów wielkiego światowego koncernu. Na razie nie wiadomo kto i gdzie miałby ją zbudować. Wicepremier Janusz Piechociński zapowiada jednak, że powstanie na pewno i może stworzyć dziesiątki nowych miejsc pracy.
Wicepremier Janusz Piechociński poinformował, że w połowie grudnia jeden z wielkich koncernów światowych ma – według stanu rozmów z ubiegłego tygodnia – przedłożyć propozycję budowy w Polsce fabryki typu green field (czyli tworzonej od podstaw – przyp. red) z dużą ilością nowo montowanych samochodów i perspektywą wejścia na plac budowy w marcu. – Na razie nie zanosi się na to, żeby to był hit, który przyjdzie na Śląsk, bo tu jest już dużo przemysłu motoryzacyjnego i dbamy o to żeby było go jeszcze więcej – powiedział Piechociński.
Pytany czy jest pewien tej decyzji, bo zapowiedzi zainteresowania budową fabryki co jakiś czas pojawiają się w odniesieniu do innej części Europy, Piechociński zdawał się być bardzo pewny swego. – Pół roku ciężko na to pracowaliśmy i widać bardzo wyraźnie, że po obu stronach mamy już za sobą wstępny flirt, a jesteśmy na etapie ufności, że skonsumujemy ten związek – powiedział Piechociński, dodając, że nie chodzi o fabrykę części czy akcesoriów. – Mówimy tutaj o budowie dużej fabryki nowych samochodów w obrębie polskiej motoryzacji – powiedział Piechociński.
Wicepremier Piechociński nie chciał zdradzić żadnych informacji, które mogłyby pozwolić na identyfikację inwestora, ale wskazany przez niego półroczny okres negocjacji zdaje się wskazywać na General Motors. W lipcu premier mówił o swoich kontaktach z przedstawicielami tego koncernu i jego zainteresowaniu Polską. Gazeta Wrocławska w październiku donosiła, że Amerykanom przypadła do gustu działka na granicy Środy Śląskiej i Miękini. Dwukrotnie przyjeżdżali wizytować to miejsce. Teren o powierzchni 350 hektarów leży w granicach Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.