Zauważamy, że na rynku stale wzrasta zainteresowanie systemami do zarządzania utrzymaniem ruchu. Coraz więcej firm dostrzega realne korzyści płynące z takich wdrożeń, ale ciągle funkcjonują też pewne bariery, które bywają niemałą przeszkodą we wdrażaniu tych rozwiązań.
Analizując największe korzyści, które osiągają przedsiębiorstwa dzięki wykorzystaniu systemów CMMS, trudno nie zgodzić się z tym, każda grupa użytkowników może je inaczej postrzegać. Spoglądając jednak na ten aspekt całościowo można zauważyć, że pewne korzyści pojawiają się częściej niż inne. Na tej podstawie do najważniejszych zaliczyłbym przede wszystkim minimalizację nieplanowanych przestojów oraz optymalne wykorzystanie maszyn. Informatyzacja, skutecznie redukuje liczbę niepożądanych zdarzeń, a to wpływa znów na większą dostępność parku maszynowego, jego optymalne wykorzystanie i minimalizację marnotrawstwa zasobów.
Drugą bardzo istotną korzyścią wynikającą z posiadania systemów CMMS jest efektywne zarządzanie personelem i pracą UR. Systemy komputerowego zarządzania utrzymaniem ruchu są nie tylko narzędziem pracy mechaników, ale również ich przełożonych. Dzięki tym systemom udaje się osiągnąć lepszą organizację pracy w dziale UR, która przekłada się na lepsze funkcjonowanie całej produkcji.
Za trzecią najważniejszą zaletę uznałbym redukcję kosztów utrzymania parku maszynowego oraz wynikającą z tego poprawę globalnego wyniku finansowego firmy. Mniej awarii, to nie tylko mniejsze koszty spowodowane przestojami, ale również naprawami maszyn.
Niestety ciągle wiele firm produkcyjnych nie wdraża CMMS-ów z różnych przyczyn. Główną barierą jest prawdopodobnie bariera niewiedzy. W przedsiębiorstwach nadal funkcjonuje przekonanie, że system CMMS to niepotrzebny wydatek. W takich zakładach kierownicy UR są przekonani, że całe utrzymanie ruchu można oprzeć o dokumentację papierową, a co najwyżej – standardowe arkusze kalkulacyjne. Dominująca wtedy strategia reakcyjnego UR, generuje cztery razy wyższe koszty niż koncepcja prewencyjna, oparta na systemach CMMS.
Drugą często spotykaną barierą jest fałszywe postrzeganie kosztów. Firmy boją się wdrażać nowoczesne rozwiązania, bo uważają je za drogie i ryzykowne inwestycje, co często nie ma pokrycia w rzeczywistości. Polskie systemy CMMS spełniające standardy światowe, są naprawdę przystosowane do warunków rodzimego rynku, o czym nie wszyscy mogą wiedzieć. Jest to więc w pewnym stopniu powielenie wcześniejszej bariery niewiedzy.
Trzecia ważna bariera, to bariera infrastrukturalno-organizacyjna, polegająca na różnego rodzaju ograniczeniach wynikających z przestarzałego środowiska zakładów (np. brak sieci wewnętrznej, brak własnych serwerów, czy brak automatyzacji, itp.). Do tego rodzaju przeszkód można zaliczyć również opór pracowników, którzy boją się zmian. W takich przypadkach, gdy nie ma w firmie pewnych niezbędnych do wdrożenia systemu standardów, mogą rzeczywiście pojawić się wysokie koszty inwestycji. Nie są one jednak bezpośrednio związane z samym programem CMMS, ale z warunkami technicznymi danej produkcji. Ta bariera występuje stosunkowo rzadko, ale jest istotna, gdyż bardzo ciężko ją pokonać.
Polskie przedsiębiorstwa coraz częściej są świadome swoich problemów ze służbami utrzymania ruchu i starają się je niwelować eliminując tym samym większość barier. Od jakiegoś czasu występuje wyraźny trend wzrostu popytu na rozwiązania typu CMMS/EAM, co oznacza, że firmy dostrzegają także realne korzyści, które dzięki nim mogą osiągnąć i starają się je wykorzystywać do polepszenia swojej kondycji finansowej, jak i do poprawy pozycji konkurencyjnej.
Autor: Tomasz Zieliński ,Prezes Zarządu Queris Sp. z o.o.