Wojciech Kwaśnicki, właściciel firmy COMEST
W wielu zakładach w Polsce dochodzi do marnotrawienia pieniędzy w wyniku koncentrowania się wyłącznie na wielkości kompresorów, a nie na ich optymalnym wykorzystaniu. W zakładach instalowane są nowe sprężarki najczęściej wtedy, gdy pojawiają się problemy z utrzymaniem ruchu. Być może jest to konieczne, o ile wcześniej zadbano o uszczelnienie instalacji. Oczywiście również przekroje i sposób rozprowadzenia rurociągów decydują o funkcjonowaniu systemu i jako takie nie mogą być ignorowane.
Kilkanaście procent oszczędności może uzyskać firma, w której regularnie przeciwdziała się wyciekom sprężonego powietrza. Również optymalizacja czasu biegu jałowego w kompresorach pozwala lepiej wykorzystać posiadane zasoby, bez ponoszenia dodatkowych kosztów.
W porównaniu z zakupem nowej sprężarki audyty energetyczne i detekcja wycieków są niedrogie. Za to wskazują rzeczywiste problemy, pomijane milczeniem przez niektórych sprzedawców sprężarek. Im zwyczajnie nie opłaca się uszczelnianie instalacji.
Na szczęście są firmy oferujące rzetelny inżyniersko audyt, który poprowadzi użytkownika do rozwiązań dających mu najwięcej korzyści. Osobiście w takich działaniach widzę kierunek, w którym musi podążać przemysł. Wszystko po to, aby sprostać konkurencji i lepiej oraz taniej produkować.