Wzrost efektywności energetycznej jest doskonałą okazją do rozwinięcia „zielonego przemysłu” w Europie i stworzenia nowych miejsc pracy. Mówimy tu o producentach urządzeń i instalacji OZE oraz o efektywnym zużyciu energii. W wielu tych branżach państwa UE wypromowały swoje firmy na globalnych liderów – mówi wnp.pl Jacek Łukaszewski, prezes Schneider Electric Polska.
Niedawno Główny Urząd Statystyczny (GUS) wraz z Krajową Agencją Poszanowania Energii (KAPE) przedstawił raport, z którego wynika, że w Polsce wciąż zwiększa się efektywność energetyczna, ale jej wzrost jej wolniejszy niż kilka lat temu. Polska gospodarka nadal jest znacznie bardziej energochłonna od średniej unijnej. Eksperci wskazują, że w nadchodzących latach Polska będzie zmniejszać różnice w efektywności energetycznej w stosunku do krajów Europy zachodniej.
– Różnice pomiędzy polską a krajami „starej” Unii Europejskiej będą oczywiście się wyrównywać, ale ten proces nie będzie szybki. Proste rezerwy zostały już wykorzystane, dlatego kolejne kroki zmierzające do zwiększenia efektywności będą droższe i wymagają większych wysiłków. Najbardziej nieefektywne instalacje miały najszybszy okres zwrotu i z komercyjnego punktu widzenia opłacało się je modernizować. W ich przypadku okres zwrotu wynosił kilka miesięcy lub 1-3 lata. Takich instalacji pozostało już niewiele. Świadomość użytkowników rośnie i mało, kto używa jeszcze przestarzałych instalacji, szczególnie w sektorze przemysłowym – mówi wnp.pl Jacek Łukaszewski, prezes Schneider Electric Polska.
Jak dodaje, właściciel domu jednorodzinnego może mieć nieefektywny energetycznie dom. Jednak, gdy mówimy o zakładzie przemysłowym, który zużywa znacznie więcej energii, to nie może korzystać z przestarzałych i energochłonnych technologii. Jacek Łukaszewski wskazuje, że rośnie ilość audytów energetycznych i projektów modernizacyjnych.
– Będziemy się zbliżali do poziomu energochłonności Europy Zachodniej w podobnym tempie jak PKB Polski będzie się zbliżał do poziomu PKB państw Europy Zachodniej – prognozuje Jacek Łukaszewski.
Przypomina, że bardzo ważną sprawą jest to, że efektywność energetyczna pozwala na ograniczenie uzależnienia Europy od importu surowców energetycznych. Obecnie UE importuje ok. 53 proc. używanych surowców energetycznych. Dzienny koszt importu to ponad 1 bilion euro.
Ponadto wzrost efektywności energetycznej jest także doskonałą okazją do rozwinięcia „zielonego przemysłu” w Europie i stworzenia nowych miejsc pracy.
– Mówimy tu o producentach urządzeń i instalacji OZE oraz o efektywnym zużyciu energii. W wielu tych branżach, dzięki dotychczasowej polityce, państwa UE wypromowały swoje firmy na globalnych liderów. Taką politykę należy, więc kontynuować – przekonuje Jacek Łukaszewski.
W jego ocenie trend zwiększanie efektywności energetycznej bardzo widoczny jest m.in. na przykładzie budynków komercyjnych.
– Klienci mają coraz większą świadomość tego, czym są budynki efektywne energetycznie. Jeżeli spojrzymy na rynek obiektów komercyjnych, to zobaczymy, że 4-5 lat temu nie było w Polsce żadnego budynku, który spełniałby warunki któregokolwiek z certyfikatów typu LEED czy BREEAM. Od tego czasu w samej Warszawie powstało ponad 100 takich obiektów. To znaczy, że ok. 60-70 proc. budynków wybudowanych w ostatnich latach zostało poddanych certyfikacji – dodaje Jacek Łukaszewski.
Uzyskanie certyfikatu wymaga od deweloperów spełnienia określonych warunków. Taki budynek może być droższy o kilka, a nawet kilkanaście procent niż obiekty budowane w tradycyjnej technologii, jednak będzie od nich tańszy w eksploatacji. Sama procedura uzyskania certyfikatu wiąże się również z określonymi kosztami. Pomimo dodatkowych nakładów deweloperzy decydują się na uzyskanie takich certyfikatów, ponieważ coraz częściej takie są wymagania klientów. Certyfikacja jest całkowicie dobrowolna, nie jest obligatoryjna, ale gdyby najemcy nie wymagali tego typu certyfikatów to deweloperzy nie byliby nimi zainteresowani.
Istotne są tu również rozwiązania technologiczne zastosowane w budynku, gdyż to one w bardzo dużym stopniu wpływają na efektywność. Takim przykładem jest nowa siedziba Schneider Electric znajdująca się w Warszawie na ulicy Konstruktorskiej 12.
– Dzięki zastosowaniu naszych rozwiązań w zakresie zarządzania energią czy automatyki budynkowej obiekt pozwala zmniejszyć koszty nawet o 30 proc. Jednocześnie budynek jest wygodny i przyjazny dla pracowników – przekonuje Jacek Łukaszewski.
Trend zwiększania efektywności energetycznej widoczny jest także w przemyśle, szczególnie w przypadku dużych przedsiębiorstw wchodzących w skład wielkich międzynarodowych grup. Jednym z wielu wyników, jakie muszą obowiązkowo wypracować są takie, które dotyczą podniesienia efektywności energetycznej. W przeszłości podstawowym elementem, który skłaniał przemysł do modernizacji, była niezawodność infrastruktury.
– Obecnie widzimy, że wielu klientów poza niezawodnością stawia na efektywność użytkowania energii i innych mediów – chcą produkować taką samą ilość swoich produktów przy mniejszym zużyciu energii – podsumowuje Jacek Łukaszewski.
Źródło: Dariusz Ciepiela, WNP
Fot.: Peter Haas, Wikimedia