W ostatnim tygodniu nie pojawiły się kolejne zgłoszenia o zwolnieniach u śląskich kooperantów Fiata. Wcześniej zwolnienia łącznie ok. 850 osób zadeklarowało 12 firm – spośród 35, które odpowiedziały na pytanie Wojewódzkiego Urzędu Pracy (WUP).
W związku ze zmniejszeniem produkcji i zatrudnienia w tyskiej fabryce Fiata pracę bezpośrednio w tym zakładzie straci 1450 osób. Aby sprawdzić czy ograniczenie produkcji w Fiacie pociągnie za sobą ew. zwolnienia w 75 firmach z woj. śląskiego, które kooperują z tyską fabryką, Wojewódzki Urząd Pracy (WUP) w Katowicach zwrócił się do nich z prośbą o taką informację.
Jak poinformowała PAP Paulina Cius z WUP, do środy odpowiedziało łącznie 35 kooperantów. Osiem firm, które wypełnione ankiety nadesłały w ostatnim tygodniu, nie zgłosiło planów redukcji. Do 25 stycznia zwolnienia łącznie 850 osób zapowiedziało 12 firm.
Według wcześniejszych informacji zwolnienie ok. 100 osób zaplanowała firma Johnson Controls w Bieruniu, a spółki Delfo i DP Metal Processing w Tychach odpowiednio 265 i 18 pracowników. Zwolnienia przewiduje też m.in. spółka Magneti Marelli, posiadająca zakłady w kilku miejscach w woj. śląskim.
Nie wszystkie firmy kooperujące z Fiatem, które w ślad za nim zmniejszają zatrudnienie, robią to w drodze zwolnień grupowych. Niektóre redukują załogę np. o kilkanaście osób i zgodnie z przepisami nie muszą zgłaszać tego urzędom pracy; odpowiadają jednak na ankietę WUP.
Programy wsparcia dla zwalnianych pracowników opracowują powiatowe urzędy pracy. Osiem z nich, w różnych miastach woj. śląskiego, złożyło wnioski o dodatkowe w sumie ok. 10,5 mln zł na ten cel. Wsparcie w ich ramach ma otrzymać 777 osób. Najwięcej – 5,2 mln zł – dostanie urząd w Tychach, gdzie mieszka najwięcej zwalnianych pracowników.
Środki z urzędów pracy mogą być przeznaczone m.in. na szkolenia i przekwalifikowania, prace interwencyjne (refundacja części wynagrodzenia danej osoby u innego pracodawcy), wsparcie na własny biznes oraz refundację kosztów wyposażenia stanowiska pracy u nowego pracodawcy.