Klaus Gheri, wiceprezes działu Network Security w firmie Barracuda Networks
Jednym z największych wyzwań dla zakładu w erze Przemysłu 4.0 jest zagwarantowanie, że wszystkie dane zebrane przez czujniki zlokalizowane w różnych miejscach fabryki są przekazywane z powrotem do jednostki lub serwera centralnego – bez zagrożeń takich jak podsłuch czy przechwytywanie danych oraz bez jakichkolwiek prób ich modyfikacji.
Jedną z barier w obszarze zabezpieczenia transmisji danych w sieciach IoT jest fakt, że nie ma jednego uniwersalnego rozwiązania. Większość obecnie dostępnych narzędzi i procedur jest tak kosztowna i niepraktyczna, że przeprowadzenie ich implementacji na dużą skalę jest bardzo trudne.
Kiedy wielkość sieci Przemysłowego Internetu Rzeczy sięga kilku tysięcy skomunikowanych ze sobą modułów i węzłów sieciowych, wdrażanie urządzeń i rozwiązań w zakresie bezpieczeństwa transmisji i ochrony danych staje się dużym wyzwaniem logistycznym. Jak odpowiednio rozmieścić sprzęt? Jak zarządzać cyklem życia urządzeń i jak wdrożyć odpowiednią politykę bezpieczeństwa dla każdego z nich? Przedsiębiorstwa, które rozwiążą te problemy, będą w stanie efektywnie i bezpiecznie korzystać z potencjału i zalet technologii Internetu Rzeczy.
Każde narzędzie zapewniające bezpieczną i skalowalną łączność systemom IoT powinno być stosunkowo tanie, lekkie i proste w montażu. Powinno być także łatwe w implementacji i zarządzaniu – tak aby firmy nie musiały poświęcać niepotrzebnie dużo nakładów na zespoły ds. bezpieczeństwa i IT.