Po trzydziestoletniej przerwie Rafamet sprzedał tokarkę do Kolumbii. Pierwsza obrabiarka ma być zmontowana wiosną w zakładzie międzynarodowej firmie z branży węglowej. Ten kontrakt może otworzyć dla Rafametu inne rynki regionu.
W latach 70. sprzedaliśmy tam kilka obrabiarek, z czego dwie pracują do dziś. Tym kontraktem Rafamet powraca na kolumbijski rynek. Tamtejszy przemysł, w tym kolejowy, dopiero przygotowuje się do większych inwestycji. Liczymy na to, że dzięki tej maszynie zwrócimy uwagę potencjalnych klientów na naszą firmę i uda nam się pozyskać kolejne kontrakty – powiedział Stanisław Stefaniszyn z Rafamet S.A., odpowiedzialny za rynki Ameryki Łacińskiej.
Gustavo Arias-de Greiff, przedstawiciel handlowy Rafametu na Kolumbię, uważa że powrót na kolumbijski rynek to pierwszy krok w rozwoju kontaktów z innymi krajami regionu. – To pierwsza sprzedana maszyna do Kolumbii od ponad 30 lat i jest to bardzo istotne wydarzenie, ponieważ dzięki niemu pojawiła się możliwość sprzedaży kolejnych obrabiarek a także pozyskania referencji przy ubieganiu się o kontrakty na rynkach Ekwadoru czy Gwatemali – powiedział Gustavo Arias de Greiff, który był obecny przy wstępnym odbiorze maszyny przez przedstawiciela klienta.
Wstępny odbiór odbył się 28 stycznia na terenie zakładu obrabiarki. Zakontraktowana jesienią 2012 roku obrabiarka podtorowa UGE 400 N trafi do międzynarodowego koncernu zajmującego się wydobyciem, składowaniem i transportem węgla.
Obrabiarka typu UGE 400 N jest podtorową tokarką specjalną, sterowaną numerycznie, przeznaczoną do obróbki profili kół jezdnych zestawów pojazdów szynowych. Jej zasadniczym przeznaczeniem jest profilowanie kół ciężkich pojazdów szynowych, bez konieczności demontażu zestawów z pojazdu. Zapewnia to radykalne skrócenie czasu wyłączenia pojazdu z ruchu, przez co znacznie wzrasta efektywność jego eksploatacji. Zastosowanie dodatkowego wyposażenia specjalnego umożliwia regenerację powierzchni ciernych tarcz hamulcowych.
Odbiór, w którym uczestniczył Roy Collins, dyrektor serwisu technicznego w firmie, która zakupiła tokarkę, odbył się sprawnie i bez zastrzeżeń. – Jestem zadowolony z tego, co tu zobaczyłem, zarówno z wyglądu maszyny, jej działania, dokumentacji, jak i całego zakładu – powiedział Roy Collins.
Wkrótce, po załatwieniu wszystkich formalności, maszyna zostanie zdemontowana i drogą morską wysłana do Kolumbii. Jej montaż przewidziany jest na przełom kwietnia i maja 2014 r.