Stocznia Gdańsk SA ogranicza produkcję statków i zamierza bardziej niż dotychczas skoncentrować się na produkcji konstrukcji stalowych i wież wiatrowych. Z powodu kłopotów finansowych ma być zwolnionych 150 osób.
W Stoczni Gdańsk SA w piątek został zwodowany prom „Bergensfjord” dla armatora z Norwegii.
Członek Zarządu Stoczni Gdańsk SA, Adam Zaczeniuk zapewniał dziennikarzy podczas uroczystości, że nie jest to ostatnie wodowanie w stoczni. „Do końca roku zakład ma kontrakty na przynajmniej dwie jednostki, kontynuowana jest budowa gazowca i kilku mniejszych jednostek” – tłumaczył.
Przyznał, że „przejściowo stocznia na pewno znacząco zmniejszy skalę budowy statków ze względu na to, że jest to dziś najtrudniejszy segment ze wszystkich, w których zakład działa”. „Nasza sytuacja jest trudna, jesteśmy po kilku latach kryzysu w produkcji okrętowej i jest kilkudziesięcioprocentowy spadek cen statków” – dodał.
Poinformował, że ze względu na trudną sytuację, do końca czerwca zwolnionych zostanie ok. 150 osób, czyli ok. 40 procent wszystkich osób zatrudnionych poza produkcją.
Zaczeniuk powiedział, że stocznia zamierza teraz bardziej niż dotychczas skoncentrować się na produkcji konstrukcji stalowych i wież wiatrowych.
„W tej chwili opracowywany jest nowy plan restrukturyzacji dla Komisji Europejskiej, według którego zakład skupi się na produkcji konstrukcji stalowych i wież wiatrowych” – wyjaśnił.
Zgodnie z planem restrukturyzacji zaakceptowanym przez KE w 2009 roku, działalność przedsiębiorstwa miała być oparta na trzech rodzajach produkcji: stoczniowej, budowie dużych konstrukcji stalowych oraz wież dla elektrowni wiatrowych.