W przełomowych czasach produkcji MES zmienia sposób, w jaki pracujemy.
Efektywna automatyzacja jest w centrum uwagi przedsiębiorstw produkcyjnych, gdyż zapewnia narzędzia do zarządzania procesem i informacją. Automatyzacja czyni więcej, niż zapewnienie efektywnego działania pojedynczych maszyn, grup maszyn, czy też całych zakładów.
– Automatyzacja nie kończy się na sterowaniu urządzeniami – mówi Dennis Brandl, szef konsultantów w BR&L Consulting w USA i członek komitetu ISA-SP88. – Należą do niej także wyższe obszary sterowania, zarządzające personelem, wyposażeniem i materiałami w różnych strefach produkcji. Efektywność w produkcji nie bazuje jedynie na możliwościach urządzeń sterujących. Aby maksymalnie wykorzystać potencjał, firmy produkcyjne muszą być efektywne w kontrolowaniu i koordynowaniu personelu, materiałów, wyposażenia, mimo różnych systemów sterowania.
Nadeszła era produkcyjnych systemów wykonawczych. To era rosnącej się globalnej konkurencji, w której panuje ogromny nacisk na zwiększanie produktywności, kontroli kosztów i zarządzania różnorodnymi i starzejącymi się urządzeniami produkcyjnymi. MES (Manufacturing Execution System – system nadzoru wykonania produkcji) jest tym elementem, który spaja przedsiębiorstwo produkcyjne.
– W każdej hali produkcyjnej są prawdopodobnie setki pracujących systemów – mówi Kevin Prouty, starszy kierownik rozwiązań produkcyjnych w Symbol Technologies w USA. – MES konsoliduje wszelkie niestandardowe aplikacje, dostarcza wiele nowych, ale przede wszystkim umożliwia przepływ informacji w hali produkcyjnej. MES staje się wszechogarniającym systemem: dostrzega praktycznie każdą funkcję, od punktu, gdzie informacja powstaje w automatyce, aż do punktu, gdzie system ERP potrzebuje tej informacji. Staje się systemem biznesowym hali fabrycznej. Prouty odnosi się do MES jak do systemu wspomagającego zarządzanie. – To jest miejsce, w którym są ludzie. Gdy myślisz o ERP (Enterprise Resource Planning – planowanie zasobów przedsiębiorstwa), myślisz o finansach i informacji. Gdy myślisz o automatyzacji, myślisz o automatyzacji maszyn – sprawianiu, że robią to, co chcemy, aby robiły. Pomiędzy nimi są jednak ludzie. MES automatyzuje ludzi i informację, którą ludzie posiadają.
– Wiele przedsiębiorstw produkcyjnych wydało miliony dolarów na systemy ERP oraz inne oprogramowanie wspomagające prowadzenie biznesu, tylko po to, aby stwierdzić, że nie dostarczają informacji raportowej i zarządczej o odpowiednim poziomie szczegółowości, jaki był im obiecany – mówi Matt Bauer, dyrektor marketingu oprogramowania Rockwell Automation, USA. – Rozwiązania MES otwierają poziomy bardzo szczegółowej informacji i uzupełniają ERP o szczegóły dotyczące sytuacji w hali produkcyjnej dotychczas niedostępne.
– Przez ostatnią dekadę główne zainteresowanie poprawą produkcji przesunęliśmy na poprawę efektywności finansowej – mówi Marc Leroux, szef marketingu współpracujących systemów zarządzania produkcją w ABB, USA. – To jedna z największych korzyści płynących z kontaktów z dostawcami ERP. Na nieszczęście niewiele implementacji ERP jest realizowanych, a jedną z przyczyn jest brak integracji pomiędzy systemami ERP i produkcyjnymi. Wiele organizacji nadal stara się uzasadnić ROI (Return On Investment – wskaźnik zwrotu z inwestycji) z implementacji ERP i dostrzega konieczność posiadania lepszej informacji bezpośrednio z linii produkcyjnej.
Niestety, wiele parametrów, które są źródłem do określenia ROI, jest obliczanych, gdy system ERP jest wdrażany, i trudno policzyć je ponownie przy kolejnym wdrożeniu. Jednak środowisko produkcyjne jest tym, w którym okazje do usprawnień istnieją nie tylko lokalnie, lecz także w całym łańcuchu dostaw. Wprowadzanie usprawnień w produkcji z pewnością przyniesie uznanie także w części biurowej.
Autor: Jack Smith, redaktor Plaint Engineering, USA