Piotr Szydłowski, CEO w firmie Efento:
Uruchomienie rozwiązań opartych na wykorzystaniu czujników bezprzewodowych radykalnie zmniejsza koszty wszelkiego rodzaju nadzoru.
W drugim etapie rozwoju Internetu Rzeczy, po wprowadzeniu technologii komunikacji mobilnej 5G, nastąpi dodatkowo rozwój zdalnego i inteligentnego zarządzania procesami, który znacząco zmniejszy potrzeby uczestniczenia ludzi w procesie produkcyjnym.
Podobnie jak na całym świecie, również w Polsce jesteśmy w początkowej fazie budowy rynku sensorów bezprzewodowych. Gdyby szukać analogii z telefonią komórkową, jesteśmy obecnie na etapie NMT, a niedługo zostanie wprowadzony GSM, czyli w przypadku sensorów bezprzewodowych – Nb IoT (Narrowband IoT). Co do konkurencji, rynek jest w fazie szybkiego rozwoju ilościowego i jakościowego. Obecnie dużym wyzwaniem jest stworzenie i utrzymanie profesjonalnego zespołu elektroników i informatyków, co może być większym problem dla rozwoju firmy niż ograniczenia wynikające z konkurencji.
W tym roku powinny ruszyć komercyjne instalacje szkieletowe Internetu Rzeczy (obecnie pracują w większości rozwiązania testowe). Technologią, która ma szansę być kluczowa w tej dziedzinie, jest właśnie wspomniany Nb IoT. Jeśli do tego dojdzie, nastąpi prawdziwa eksplozja rynku czujników bezprzewodowych. Wiele zależy przy tym od modelu dystrybucji usług NB IoT, jaki przyjmą operatorzy telekomunikacyjni. W pierwszym okresie usługa może nie być dostępna dla klientów indywidualnych – wtedy szybciej rozwiną się np. czujniki związane ze smart city. Można przewidywać, że wówczas nastąpi szybki rozwój rozwiązań smart city związanych z jakością powietrza, natężeniem ruchu, wolnymi miejscami parkingowymi, hałasem, oświetleniem, a także przyspieszeniu ulegnie rozwój rozwiązań związanych z ochroną zdrowia, takich jak stały monitoring kardiologiczny.