Nowe liczniki, których trzeba wymienić aż 16,5 mln, prześlą rzetelne dane o zużyciu energii przed odbiorcę bezpośrednio do elektrowni. Skończą się więc manipulacje i zawyżone prognozy, przez które płaciliśmy więcej a operatorzy obracali tymi pieniędzmi. Rzadko bowiem bywało, że ktoś musiał dopłacać.
Montaż nowoczesnych urządzeń pomiarowych firmy energetyczne rozpoczną od północnych regionów kraju. Cała operacja pochłonie ponad 10 mld zł, co pokryją niestety odbiorcy. Jednak nie będą to wysokie kwoty, ponieważ dystrybutorzy zaoszczędzą na inkasentach i kontrolerach, bo system od razu wykryje próby oszustw.
Dzięki nowym licznikom odbiorca na bieżąco będzie mógł kontrolować zużycie energii wraz z dodatkową informacją, w jakich porach dnia jest ono największe, co z kolei umożliwi większe oszczędności – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Autor: Dziennik Gazeta Prawna