Andrzej Burgs, General Manager w firmie Sygnis New Technologies
Obecnie na rynku istnieje bardzo duża konkurencja, którą można podzielić na dwie kategorie: maszyny w technologii FDM budżetowe oraz maszyny wysokobudżetowe (technologie 3SP, DLP, SLA, SLS, DMLS itd.). Rynek zmierza do konsolidacji w tych dwóch obszarach. Sytuacja ta będzie miała dobry wpływ na branżę, pozwoli bowiem wyeliminować większość firm niepotrafiących świadczyć klientom wsparcia technologicznego. Procesy konsolidacyjne nastąpiły już na bardziej rozwiniętych rynkach druku 3D na świecie – w Stanach Zjednoczonych czy w Niemczech. Rywalizacja i konkurencja pomiędzy firmami zostały utrzymane, jednakże jakość usług poszła w górę.
Ze względów kapitałowych rynek najdroższych rozwiązań druku 3D (technologie spieków proszków oraz żywic fotopolimeryzowanych w specjalistycznych zastosowaniach medycznych) jest w Polsce dużo mniejszy niż w państwach wysoko rozwiniętych. Ta sytuacja wynika przede wszystkim z niewielkiej skłonności lokalnych firm do inwestowania setek tysięcy euro w nową technologię. Dla większości firm w Polsce taka inwestycja stanowi kilkuletni budżet zakupów sprzętowych. Jednakże sytuacja będzie ulegać zmianie ze względu na systematyczne upowszechnianie wiedzy o możliwościach i zastosowaniach w innych firmach. Rynek przemysłowego druku 3D ma przed sobą bardzo dobre perspektywy.