Krzysztof Adamus, projektant automatyki w Centrum Utrzymania i Rozwoju Aplikacji firmy BPSC
Jednym z elementów decydujących o użyteczności oprogramowania klasy MES jest zakres i jakość danych, jakie trafiają do systemu. Wymiernym utrudnieniem w procesie pozyskiwania danych dotyczących pracy poszczególnych maszyn często stają się obostrzenia producenta w obszarze ingerencji z zewnątrz w obszar elektroniki. Wynika to z uwarunkowań gwarancyjnych, ale nie tylko. Rozwiązaniem, które stosujemy w przypadku rozwiązań MES w ramach systemu Impuls EVO, jest samodzielne pobieranie takich danych z pominięciem autonomicznego oprogramowania maszyny. Jedną z wielu metod używanych przez nas stanowi odczytywanie bezpośrednio styków elektrycznych lub dobudowanych czujników z wykorzystaniem popularnych w przemyśle koncentratorów danych albo sterowników PLC połączonych w sieć. Pozwala to na natychmiastowe zasilenie naszego oprogramowania niezbędnymi danymi. Osobom zarządzającym sferą produkcyjną umożliwia zaś przeprowadzenie dwojakiej analizy przetworzonych na tej bazie informacji. Po pierwsze, bieżącej obserwacji postępu pracy z dokładnością nie tylko do gniazda, ale również do poszczególnego urządzenia. Po drugie, tworzenia zbiorczych, długookresowych analiz.