Wpływ pandemii na automatyzację łańcucha dostaw

Źródło: Pixabay

Wybuch pandemii koronawirusa COVID-19 znacząco zmienił rzeczywistość w wielu przedsiębiorstwach na całym świecie. Pracownicy korzystają z pracy zdalnej, telekonferencji, a spotkania twarzą w twarz zostały ograniczone do niezbędnego minimum. Wszechogarniająca automatyzacja, która na przestrzeni ostatnich kilku lat zredukowała liczbę osób pracujących np. na liniach montażowych, nie sprawiła jednak, że produkcja może być realizowana bez dostaw surowców.

Globalność oraz skala epidemii odcisnęły swoje piętno na łańcuchu dostaw. Według prognoz m.in. ABI Research światowe przychody z produkcji, które w tym roku miały wynieść 15 trylionów dolarów, w żaden sposób nawet nie zbliżą się do spodziewanego poziomu.

Ewolucja produktywności pracowników

Automatyzacja czy cyfryzacja wpływa nie tylko na ograniczenie liczby pracowników, ale w wielu miejscach jej wprowadzenie jest związane bezpośrednio ze zwiększeniem ich efektywności. Systemy pracy w firmach logistycznych cały czas ewoluują. Robotyka jest bezapelacyjnym stymulatorem innowacyjności, który przyspiesza transformację cyfrową. Jej skutkiem jest ewolucja produktywności pracowników oraz powszechnie wiadoma oszczędność czasu w obszarze ich zaangażowania w mało wydajne działania.

Rosnące oczekiwania

Wymagania konsumentów sprawiły, że cyfryzacja stała się koniecznością. Potrzeby oraz oczekiwania nieustannie rosną, ponieważ odbiorcy oczekują przejrzystości czy całodobowego dostępu do informacji w zakresie potencjalnych przesunięć terminów dostaw. Automatyzacja ułatwia implementację nowatorskich modeli biznesowych, w które wpisują się łańcuchy dostaw jako kluczowe źródło satysfakcji klienta końcowego.

Automatyzacja vs. zarządzanie zmianą

Sam proces automatyzacji łańcucha dostaw nie może zostać przeprowadzony w oderwaniu od innych wiodących działów przedsiębiorstwa, takich jak sprzedaż, IT czy HR. Zarządzanie zmianą wymaga zaangażowania wszystkich działów, cele muszą zostać jasno określone, a optymalizacja kosztów usług nie powinna stanowić priorytetu samego w sobie.

Przyspieszenie procesów

Pandemia koronawirusa na wielu firmach logistycznych wymusiła przyspieszenie procesów, które mają pozwolić jeszcze skuteczniej realizować usługi, ale również przygotować się na to, co jeszcze niedawno wydawało się zupełną abstrakcją. W przypadku kolejnej fali epidemii, która nie jest wykluczona, przedsiębiorstwa będą bazować na zdobytym już doświadczeniu oraz działaniach, które przyniosły pozytywne efekty podczas kryzysu.

Sam wirus będzie mieć dla producentów konsekwencje na wielu płaszczyznach. Wystarczy wspomnieć o zabezpieczeniu dostaw czy przekrojowej analizie własnej działalności. Nowa rzeczywistość wymaga nowatorskich rozwiązań. Jednym z nich jest przyspieszona automatyzacja, która ma na celu dywersyfikację biznesu.

Czego może nauczyć obecny kryzys

Producenci dążą także do minimalizacji ryzyka związanego z łańcuchem dostaw. Coraz częściej pozyskują komponenty od jednego dostawcy, ale coraz rzadziej w tym samym miejscu. Im większy wachlarz potencjalnych opcji, tym większa szansa na zażegnanie kryzysu, otwarcie się na nowe możliwości oraz kontrolę samego łańcucha.


Łukasz Łukasiewicz jest Operations Managerem w firmie SwipBox Polska.