W pobliżu Gnieżdżewa, nad Zatoką Pucką Polish Energy Partners wybuduje farmę wiatrową. Pierwszy z jedenastu wiatraków o wysokości 70 m i rozpiętości ramion 40 m powstanie w sierpniu 2006 r., pozostałe 10 ma powstać do końca roku. To już czwarty po Tymieniu, Zagórzu i Darłowie park wiatrowy w Polsce. Gmina dzięki wiatrakowej farmie zyska wpływy w wysokości 800 tys. zł rocznie, co stanowi jedną piątą dochodów gminy z podatków.
Moc zainstalowanych turbin wiatrowych w Polsce wynosi obecnie zaledwie 83,3 MW. A mogłoby być prawie 1700 MW. Polskie Sieci Elektroenergetyczne wydały bowiem warunki przyłączenia do sieci siłowni o łącznej mocy 1698 MW.
Zdaniem Adama Stadnika, prezesa spółki Windpol zajmującej się energetyką wiatrową w Polsce, powodów, dla których inwestorzy nie rozpoczęli planowanych wcześniej inwestycji w energetyce wiatrowej w naszym kraju, jest kilka. Najważniejszy to brak dobrych warunków inwestowania i gwarancji zwrotu kapitału. Przyczynia się do tego nieprzychylna atmosfera wokół tej branży w Polsce, brak szerszego zainteresowania samorządów regionalnych, zbyt częste zmiany prawa Czwarta farma wiatrowa w Polsce energetycznego. Polskie plany związane z tą branżą zakładają tymczasem, że do 2010 roku łączna moc zainstalowanych turbin wiatrowych wyniesie 2000 MW. By plany te stały się realne, w Polsce powinien powstać rynek odnawialnych źródeł energii. Zdaniem A. Stadnika wymaga to wprowadzenia niezbędnych regulacji administracyjnych, które ułatwią inwestorom realizację projektów.