Choć z efektywnością energetyczną rzeczywiście jest w Polsce coraz lepiej, jej poprawa następuje wolniej niż jeszcze kilka lat temu. A wskaźnik energochłonności naszej gospodarki jest wciąż wyższy od średniej unijnej. Jak to zmienić?
Energochłonność PKB obniżała się systematycznie w latach 2003-2012. Jednak działo się tak głównie dlatego, że tempo wzrostu PKB przewyższało wtedy tempo wzrostu zużycia energii. W roku 2012 szczególnie widoczna była poprawa wskaźnika energochłonności pierwotnej, czyli tego, który opisuje zużycie energii pochodzącej bezpośrednio z zasobów naturalnych. Obniżył się on wówczas, w stosunku do roku 2011, o 5,6 proc. Energochłonność pierwotna liczona z korektą klimatyczną spadła nawet o 6,6 proc.
Tempo poprawy energochłonności finalnej było jednak w 2012 roku około dwukrotnie niższe – wynika z raportu „Efektywność wykorzystania energii w latach 2002-2012” przygotowanego przez Główny Urząd Statystyczny i Krajową Agencję Poszanowania Energii.
Największy wzrost efektywności energetycznej nasza gospodarka osiągnięta w latach 2007-2009. W przypadku energochłonności pierwotnej było to ponad 5 proc., a energochłonności finalnej – prawie 4 proc. W pozostałych latach tempo poprawy było niższe i wynosiło około 2 proc. rocznie.
Szybciej, ale…
Pomiędzy rokiem 2002 a 2012, zużycie finalne energii wzrosło o 9,9 milionów ton oleju ekwiwalentnego (Mtoe). Było to spowodowane wzrostem aktywności gospodarczej, zwiększeniem się liczby mieszkań, warunkami pogodowymi a także zmianą stylu życia. Jednocześnie coraz skuteczniej oszczędzaliśmy jednak energię. A to za sprawą osiągania coraz lepszych współczynników efektywności energetycznej. Najlepsze wyniki osiągnięto w przemyśle i transporcie. Przy 79 procentach przyrostu zużycia energii uzyskano siedemdziesięciosiedmioprocentowy wzrost wskaźników oszczędności energii.
Energochłonność pierwotna PKB Polski, liczona z korektą klimatyczną i wyrażona w cenach stałych z roku 2005, z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej, była w 2011 r. wyższa o 18 proc. od średniej europejskiej. Była jednak lepsza o 25 punkty procentowe niż w roku 2000. W całej pierwszej dekadzie tego wieku, tempo jej zmniejszania było w Polsce dwukrotnie wyższe niż w Unii Europejskiej. Poprawa jest więc istotna. Ale dystans pomiędzy Polską, a najefektywniejszymi gospodarkami Europy – także wciąż pozostaje znaczący.
Nieco mniejszą różnicę statystycy odnotowują w przypadku energochłonności finalnej PKB. Pomiędzy Polską – 0,112 kgoe/euro, a średnią dla UE-27 – 0,096 kgoe/euro, wynosi ona 14 proc. Wynika to z tego, iż relacja pomiędzy zużyciem finalnym, a pierwotnym jest w Polsce niższe od średniej unijnej.
Prostych rezerw nie ma
Okres zwrotu nakładów inwestycyjnych poniesionych na zwiększenie efektywności energetycznej bywa bardzo różny. Może wynieść od kilku miesięcy do kilkunastu nawet lat. Przy czym najprostsze rezerwy zostały już wykorzystane, niewiele więc przedsięwzięć proefektywnościowych przynosi szybki zwrot nakładów. Takie inwestycje są coraz bardziej skomplikowane i, według ekspertów, coraz wyraźniej widać, że wymagają systemowego wsparcia.
Owszem, istnieje dość zgodna opinia, że poziom efektywności energetycznej polskiej gospodarki zbliży się do tego, który odnotowują kraje „starej” Unii Europejskiej, ale też równie powszechnie uważa się, że ów proces będzie długotrwały. Kolejne kroki zmierzające do zwiększenia efektywności energetycznej będą coraz droższe i okupione coraz większym wysiłkiem.
Wsparcie
Działania zwiększające efektywność energetyczną będzie można wspierać między innymi środkami z funduszy europejskich. W grudniu zeszłego roku Komisja Europejska przyjęła nowy Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020. To największy unijny program. Jego budżet wynosi 27,4 mld euro.
Jednym z celów POIiŚ jest zmniejszenie emisyjności gospodarki. Jego realizacja ma pochłonąć ponad 1,82 mld euro. Zostaną one przeznaczone na budowę instalacji wytwarzających energię ze źródeł odnawialnych, na poprawę efektywności energetycznej i wykorzystanie OZE w przedsiębiorstwach, w sektorze publicznym i mieszkaniowym, także na promowanie strategii niskoemisyjnych, rozwój i wdrażanie inteligentnych systemów dystrybucji oraz rozwój wysoko sprawnej kogeneracji.
Na wsparcie efektywności energetycznej można wykorzystywać także fundusze Narodowego Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz fundusze pochodzące z programów wojewódzkich.
Źródło: Dariusz Ciepiela, WNP
Fot. Wikimedia, Secretlondon