Z Fabryki Samochodów Osobowych będzie musiało odejść ok. 600 osób. W drugim kwartale zwolnienie grozi kolejnym 500-600 zatrudnionym. W FSO pozostanie 2,5 tys. osób, ale i one nie mogą być pewne zatrudnienia. Prawdopodobnie fabryka ograniczy produkcję do jednej zmiany, o ile sytuacja na rynku nie poprawi się.
Sytuację pogarsza zarządzona przez ratusz podwyżka podatku gruntowego, który wzrósł od nowego roku aż 12-krotnie (wzrost z 1,8 mln zł do 22,3 mln zł). Firma odwołała się od tej decyzji.
Obecnie FSO pracuje na dwie zmiany realizując zamówienia jeszcze z ubiegłego roku.