Rzecznik kompanii Zbigniew Madej poinformował, że idea kopalń zespolonych, które zastąpią centra, polega m.in. na wspólnym wykorzystywaniu przez sąsiadujące ze sobą kopalnie infrastruktury, np. szybów wentylacyjnych itp. Upraszczając schematy organizacyjne kopalń i wykorzystując ich bliskość, Kompania chce zaoszczędzić i usprawnić funkcjonowanie zakładów.
Chodzi o to, by tak zarządzać położonymi w sąsiedztwie kopalniami, by ich obszary górnicze utworzyły możliwie zwarte struktury. Tam gdzie to jest możliwe, kopalnie mogą być pod ziemią łączone.
O tworzeniu kopalń zespolonych mają decydować zbliżone ilościowo zasoby węgla poszczególnych zakładów, podobne warunki geologiczno-górnicze, zbliżona wydajność produkcji oraz podobny segment rynku odbiorców węgla.
Szczegóły nowej struktury organizacyjnej nie są na razie znane. Wiadomo, że prawdopodobnie kopalnie znów będą odpowiadać za organizację części przetargów, zaopatrzenie w materiały itp. Nie wiadomo natomiast, w jakim zakresie zostaną przywrócone funkcje dyrektorskie w kopalniach, ograniczone obecnie do dyrektorów technicznych oraz ds. pracy.
Kompania Węglowa to największa firma górnicza produkująca węgiel kamienny w Europie, zatrudniająca 64,8 tys. osób. Do końca sierpnia firma wypracowała 21,7 mln zł zysku netto.
Autor: PAP