Grupa Lotos zakończyla realizację programu 10+ o wartości ok. 5,5 mld zł, dzięki któremu będzie mogła przerabiać 10,5 mln ton ropy naftowej rocznie, a produkcja oleju napędowego i paliw lotniczych wzrośnie do 5,5 mln ton z 2,6 mln ton. W poniedziałek spółka uroczyście otworzyła ostatnią instalację programu ROSE (instalację odasfaltowania rozpuszczalnikowego) – wartą ok. 400 mln zł.
„Wdrożenie programu 10+ rozszerza możliwości produkcyjne firmy, ale beneficjentem jest gospodarka całego kraju, a w szczególności regionu pomorskiego” – powiedział prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz w poniedziałek.
Według Olechnowicza w Gdańsku został zakończony największy od 20 lat proces inwestycyjny rafinerii. „Oddajemy do ruchu ostatnie instalacje, które będą przynosić chwałę i chlubę dla pracujących tu ludzi, dobre wyniki dla Pomorza i dla polskiej gospodarki” – powiedział Olechnowicz.
Dzięki 10+ przerób ropy wzrośnie do 10,5 mln ton rocznie z 6 mln ton przed rozpoczęciem realizacji programu, czyli o 75%. W 2010 roku, jeszcze w trakcie realizacji programu, Grupa Lotos przerobila już 8,1 mln ton ropy, a w 2011 roku poziom przerobu ropy wyniesie pomiędzy 9 a 10 mln ton, bo instalacje zaczną w pełni funkcjonować w układzie zespolonym od drugiego kwartału.
Spółka podała też, że obecnie jej zdolności przerobowe pozwalają produkować m.in. 5,5 mln ton oleju napędowego i paliw lotniczych rocznie, wobec 2,6 mln ton przed realizacją 10+. Produkcja benzyn silnikowych i petrochemiczna wzrosła do 2,3 mln ton rocznie z 1,4 mln ton.
Premier Donald Tusk odwiedził nowe instalacje rafinerii Grupy Lotos w Gdańsku, powstałe zgodnie z „Programem 10+” – o wartości ok. 1,43 mld euro. W ramach programu uruchomiono już m.in. instalację hydroodsiarczania oleju napędowego, kompleks aminowo-siarkowy, wytwórnię wodoru oraz zakończono budowę destylacji atmosferyczno-próżniowej.
Zdaniem premiera Polska staje się samowystarczalna, jeśli chodzi o przerób ropy naftowej. „Te 22 mln ton (ropy naftowej – PAP), które nasze krajowe rafinerie przerabiają, to jest właściwie samowystarczalność” – powiedział.
Dodał, że plany dotyczące rafinerii „są oczywiście ambitniejsze”, ponieważ popyt na ich produkty będzie rósł. „Będziemy chcieli uczynić wszystko, żeby paliwa były nie tylko dostępne (…), ale też możliwie tanie, co w dzisiejszych czasach brzmi jako szczególnie trudne wyzwanie” – zaznaczył.
Szef rządu powiedział w Gdańsku, że Polska północna: Gdańsk z rafinerią, Żarnowiec z planami budowy elektrowni jądrowej, Świnoujście, gdzie ma powstać terminal gazowy czy Goleniów z tłocznią gazu – staje się „energetycznym sercem” kraju. „To przemyślana strategia, która ma pozwolić na zwiększone bezpieczeństwo energetyczne (…) dla przyszłych pokoleń” – powiedział.