Ukraińska firma Naftohaz poinformowała w środę rano o całkowitym wstrzymaniu dostaw rosyjskiego gazu, przeznaczonego dla państw europejskich a przesyłanego tranzytem przez Ukrainę. O sytuacji poinformował w Kijowie rzecznik Naftohazu.
O całkowitym wstrzymaniu dostaw gazu z Rosji poinformowały w środę rano Czechy, Austria i Słowacja. Ten ostatni kraj ogłosił w związku z tym stan wyjątkowy w gospodarce. „Mamy do czynienia z największym spadkiem dostaw gazu w naszej historii. Otrzymujemy (we wtorek) tylko 30 procent zakontraktowanego gazu. To krytyczna sytuacja, z którą radzimy sobie wyłącznie dzięki rezerwom. Ogłaszamy stan wyjątkowy, za który odpowiedzialna będzie firma SPP-Distribucia” – zakomunikował dyrektor zarządu słowackiego koncernu paliwowego SPP Bernd Wagner.
Tuż po 10 rano o zupełnym wstrzymaniu dostaw poinformował także polski Gaz-System. Jak zapewnia firma wraz z PGNiG jest przygotowana, żeby elastycznie reagować na wstrzymanie dostaw przez punkt w Drozdowiczach. Obecnie system przesyłowy pracuje bez zakłóceń. Gaz-System nie odpowiedział, czy już dziś będzie ogłaszać ograniczenia dostaw dla przemysłu.
Tymczasem jak wynika z informacji napływających z Zakładów Azotowych „Puławy”, od 19 do firmy będzie docierało będzie mniej gazu. W środę ZA Puławy otrzymały informację od PGNiG, że „zostanie wprowadzone ograniczenie dostaw gazu”.
Dla spółki oznacza to 12,5-procentowe zmniejszenie zużycia tego paliwa. PGNIG przewiduje, że ograniczenie dostaw będzie trwać do 31 stycznia.
Także PKN Orlen od godz. 18 w środę będzie odbierał zmniejszone do 72 tys. metrów sześc. na dobę dostawy gazu ziemnego, jednak nie wpłynie to na wielkość i ciągłość produkcji – poinformował rzecznik koncernu Dawid Piekarz.
Informację o planowanym zmniejszeniu dostaw gazu do zakładu głównego PKN Orlen w Płocku, gdzie znajduje się największy w kraju kompleks rafineryjno-petrochemiczny, spółka otrzymała od PGNiG.
Z kolei ZCh „Police” poinformowały, że dostawy gazu do zakładów odbywają się bez ograniczeń i zakłóceń. Spółka nie otrzymała od PGNiG, od którego dostaje gaz, żadnej informacji o ewentualnych ograniczeniach w dostawie tego surowca.
Autor: PAP