– W latach 2001–2011 nasza produkcja zwiększyła się o 70 proc. a w tym samym czasie całkowite zużycie energii, pomimo rozbudowy zakładu, zmniejszyło się o 3 proc. – mówi Bronisław Pytel, główny energetyk fabryki Opla w Gliwicach.
– W koncernie General Motors, którego częścią jest fabryka Opla w Gliwicach, już od kilkunastu lat oszczędzanie energii jest jednym z podstawowych działań zmierzających do obniżenia kosztów działalności. Najważniejszym elementem naszego systemu ograniczania zużycia energii jest jednolity system wprowadzony we wszystkich zakładach koncernu, który jest bardzo zbliżony do systemu zarządzania energią ISO 50001 – mówi Bronisław Pytel. Jak podkreśla, koncerny motoryzacyjne od dawna dbają o swój wizerunek i pokazują siebie, jako firmy przyjazne środowisku. W praktyce polega to na tym, że koncerny produkują nie tylko samochody o niskim wpływie na środowisko, ale także produkowane są w sposób ekologiczny a wszelkie odpady są w 100 proc. recyklingowane.
– Od lat prowadzimy działania proefektywnościowe, które przynoszą bardzo dobre rezultaty. W latach 2001–2011 nasza produkcja zwiększyła się o 70 proc. a w tym samym czasie całkowite zużycie energii pomimo rozbudowy zakładu nie tylko nie zwiększyło się a wprost przeciwnie zmniejszyło się o 3 proc. – informuje Bronisław Pytel.
Jak dodaje, w poprzednich latach celem koncernu GM była redukcja zużycia energii na wyprodukowany samochód o 5 proc. rocznie. W roku 2011 cel redukcyjny zwiększono do 10 proc.
Osiągnięcie tak dobrych wskaźników było możliwe dzięki wielu działaniom podnoszącym efektywność energetyczną. Do ostatnio przeprowadzonych działań proefektywnościowych w gliwickiej fabryce Opla należy modernizacja lakierni, gdzie unowocześniliśmy proces wprowadzając układy falownikowe na wszystkich pompach i blisko połowie silników wentylatorów. To pozwoliło na zmniejszenie zużycia energii w tych układach o ok. 25-30 proc.
Drugi obszar pozwalający na spore oszczędności to odzysk energii. Procesy technologiczne produkują duże ilości energii, która jako ciepło odpadowe ulatuje do atmosfery i jest ona bezpowrotnie tracona. W Gliwicach zastosowano więc takie rozwiązania jak odzysk ciepła z pieców lakierniczych, gdzie gorące spaliny z pieców ogrzewają wodę technologiczną, która zawracana jest do procesu technologicznego. Wprowadzono również odzysk ciepła z układów wentylacji odciągowej z najgorętszych obszarów znad pieców, to ciepło odzyskane w jednostkach wentylacyjnych z kołem cieplnym, zamiast wyrzucać do atmosfery, zawracane jest do układu wentylacji procesowej. Ponadto kompresory służące do produkcji sprężonego powietrza 6 i 12 bar chłodzone wodą , gdzie ciepło powstające procesie sprężania było tracone w wieżach chłodniczych, obecnie jest kierowane do układów wentylacji i ogrzewane jest nim powietrze, jakie wchodzi do kabin lakierniczych.
– Wszystkie te działania tylko w 2011 r. przyniosły oszczędności w wys. ok. 650 tys. euro , czyli ok. 2,5 mln zł – podkreśla Bronisław Pytel.
Koncern GM posiada „bank pomysłów”, do którego trafiają propozycje rozwiązań, których firma nie planuje wdrożyć w najbliższym okresie, a z których można skorzystać w przyszłości.
– Porównując się z innymi zakładami koncernu widzimy, że jesteśmy najbardziej efektywni energetycznie w GM. Jednak pod względem ceny energii, którą kupujemy jesteśmy w połowie stawki, z uwagi na jej stale rosnące ceny, związane z wprowadzeniem modelu rynkowego, różne podatki i parapodatki oraz ciągle wysoki stopień monopolizacji rynku. Dlatego utrzymanie konkurencyjności kosztowej gliwickiego zakładu w zakresie zużycia energii, możliwe jest tylko dzięki energoefektywności – mówi Bronisław Pytel.
W fabryce Opla w Gliwicach wdrożono model, w ramach którego każdy wydział samodzielnie gospodaruje energią na potrzeby własnych procesów produkcyjnych. Odpowiadają za to tzw. „energy officerowie”, którzy śledzą zużycie energii i dbają o realizację celów. Raz w miesiącu, dyrekcja zakładu przegląda wyniki poszczególnych wydziałów.
W zakładzie panuje również powszechne przekonanie, że za efektywność energetyczną odpowiedzialni są wszyscy pracownicy, a nie wybrane osoby.