Przed rokiem Energoinstal otworzył Centrum Innowacyjnych Technologii Laserowych w Porębie koło Zawiercia (woj. śląskie). To jedyny zakład na świecie, gdzie laser jest używany na skalę przemysłową do spawania części ciśnieniowych kotłów energetycznych. Władze Energoinstalu zakładają, że inwestycja zwróci się za 6-7 lat.
Łączna moc laserów zgromadzonych w zakładzie wynosi 32 kilowaty. Laserowe spawanie ma zapewniać o wiele lepszą jakość wykonawstwa, a także m.in. dziesięciokrotnie mniejsze zużycie energii elektrycznej. Spawanie laserowe jest także 4-6 razy szybsze od tradycyjnego i mniej materiałochłonne.
Koszt inwestycji wyniósł 32 mln zł, z czego ponad 10 mln zł stanowiło unijne dofinansowanie z programu operacyjnego „Innowacyjna Gospodarka”.
– Linia laserowa budzi duże zainteresowanie i przyjeżdża do nas wielu klientów, w tym potentaci, aby ją oglądać. Dzięki spawaniu laserowemu można zredukować ciężar łączonych elementów. Konwencjonalne metody spawania (łuk kryty) powodują wprowadzanie dużych ilości ciepła w materiał, dlatego istnieje przepis wymuszający minimum 2 mm strefy nieprzegrzanej – powiedział w rozmowie z portalem wnp.pl prezes Energoinstalu, Michał Więcek. – W efekcie, w niektórych przypadkach powstaje konieczność zwiększenia z tego powodu grubości ścianki rury, aby zbliżyć się do grubości płaskownika. Przy technologii hybrydowej (laserowej) ten problem nie występuje i można spawać grubsze elementy z cieńszymi. Jesteśmy po kilku próbach dla różnych klientów i w jednym przypadku udało się zredukować wagę komory paleniskowej dzięki technologii laserowej o 30 proc. – dodał.
Prezes poinformował, że centrum prowadzi ciągłą produkcję rur ożebrowanych, które są stosowane do budowy kotłów opalanych gazem. Technologia laserowa będzie też wykorzystywana m.in. do spawania ścian szczelnych elementów komory paleniskowej kotła w Elektrowni Opole oraz przy budowanym przez Energoinstal bloku 70 MWe w Koksowni Przyjaźń.
– Również nasz niemiecki partner Standardkessel Baumgarte planuje skorzystać z tej technologii w najbliższym czasie. Zakładamy, że inwestycja w centrum zwróci się za ok. 6-7 lat – podsumował Michał Więcek.
