W wyniku awarii w ZE Dolna Odra uległa zniszczeniu część układu nawęglania – poinformowała PGE w komunikacie.
Jak podała spółka, bloki energetyczne pozostały sprawne. W celu zminimalizowania potencjalnych zagrożeń czasowo wyłączono pracujące bloki energetyczne. Dwa z nich zostały już jednak ponownie uruchomione.
Awaria nastąpiła w niedzielę. W jej wyniku śmierć poniósł jeden pracownik, trzech zostało rannych. Najprawdopodobniej wskutek eksplozji pyłu zniszczeniu uległa część układu nawęglania.
„Podstawowe urządzenia wytwórcze elektrowni nie uległy zniszczeniu. Bloki energetyczne pozostały sprawne. W chwili awarii w elektrowni pracowały cztery z ośmiu bloków. Układy nawęglania mimo częściowych uszkodzeń umożliwiają dostarczanie paliwa do kotłów” – podała PGE.
„W celu zminimalizowania potencjalnych zagrożeń związanych z awarią podjęta została decyzja o czasowym wyłączeniu pracujących bloków energetycznych. Dwa bloki zostały już ponownie uruchomione. W miarę postępu w usuwaniu skutków awarii przywracane do pracy będą kolejne bloki w celu osiągnięcia pełnej zdolności produkcyjnej” – napisano w komunikacie.
Spółka poinformowała, że wyłączenie bloków nie spowodowało większych konsekwencji dla odbiorców energii i ciepła.
Elektrownia Dolna Odra składa się z ośmiu bloków o łącznej mocy 1.772 MW. W 2008 roku wyprodukowała łącznie 5,9 TWh energii elektrycznej (ok. 10,5 proc. produkcji całej grupy PGE), a w pierwszym półroczu 2009 r. 2,2 TWh (ok. 8,3 proc.).