W XXI wieku trzeba być świadomym, że bycie „na bieżąco” może oznaczać „za późno”. Stwierdzenie to dotyczy każdej branży czy stanowiska (bo czym jest np. Zapobiegawcze UR?). Jednak wiadomo – nic za darmo – dostęp do informacji kosztuje… Jak z otaczającego szumu informacyjnego wyłowić odpowiednie informacje, a następnie właściwie je wykorzystać?
Mało kto wie, że Strategia Lizbońska zakłada docelowo do 2010 roku przeznaczenie 3% PKB na badania i rozwój technologiczny (w Polsce obecnie jest to ok. 0,6% PKB – przy czym z komentarza Polskiego Forum Strategii Lizbońskiej wynika, że byłaby to wystarczająca kwota, gdyby została odpowiednio spożytkowana), z czego 2/3 środków powinno pochodzić z sektora prywatnego, a pozostała 1/3 z budżetu państwa.
Stąd też m.in. z inicjatywy UE zrodził się pomysł platform technologicznych. Ich zadaniem jest wypracowanie długoterminowej wizji rozwoju priorytetowych obszarów techniki, w których Unia ma szansę zdobyć przodującą pozycję na świecie.
A jak sytuacja wygląda w Polsce? Z wypowiedzi ministra nauki i informatyzacji Michała Kleibera wynika, że sytuacja prezentuje się całkiem obiecująco – Mamy szansę do roku 2006 uzyskać na cele związane z modernizacją polskiej gospodarki około 80 mld zł. W kolejnych latach 2007 – 2013 możemy otrzymać znacznie większe fundusze – 500 mld zł, które mają posłużyć zmianie polskiego wizerunku na świecie i modernizacji gospodarki.
I po co narzekać? Wystarczy tylko obserwować, co się wokół dzieje, i szybko reagować. Jak powiedział Tadeusz Mosz, autor magazynu Plus Minus w TVP1 – „Fakty są dla bogaczy, dla ludzi potrzebujących najlepszym czasem na inwestycje są pogłoski”.
Hanna Tylicka,
sekretarz redakcji