W roku 2009 rynek olejów smarowych na całym świecie odczuł dotkliwie skutki załamania światowej gospodarki. – Według rozmaitych szacunków mógł on skurczyć się w pierwszym kwartale 2009 o 20 do 40 proc. w zależności od rodzaju produktów i regionu. W pozostałych kwartałach światowy rynek pozostawał na dość stabilnym poziomie – twierdzi Marcin Szponder dyrektor w Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
Eksperci z firmy Fuchs szacują, że globalny rynek mógł skurczyć się o kilkanaście procent. Oznaczałoby to, iż w 2009 roku świat skonsumował nieco ponad 30 milionów ton środków smarowych, co jest równoznaczne ze spadkiem do poziomów rynku sprzed 1970 roku.
– Światowa recesja oddziałuje także na pojawienie się nowych tendencji oraz katalizuje procesy już zachodzące na rynku olejowym. Jednym z takich procesów jest przesuwanie się popytu na oleje smarowe z regionów o wysokim stopniu rozwoju gospodarczego w kierunku obszarów silnie rozwijających się, takich jak region Azji i Pacyfiku. Innym procesem jest postępująca specjalizacja, która w wyniku recesji może przyśpieszyć z racji tego, iż park maszynowy oraz samochodowy będzie wymieniany rzadziej, co również oznacza zwiększenie dbałości o jego stan, na co znaczący wpływ ma także dobór optymalnego środka smarowego – wylicza Marcin Szponder.
Według niego na europejskim rynku olejów smarowych widać wyraźny podział pokrywający się mniej więcej z podziałem politycznym sprzed 1989 roku. – W krajach Europy Zachodniej względnie nasycony rynek olejowy ma tendencje do kurczenia się, gdyż rozwój technologiczny umożliwił tam wydłużanie przebiegów między wymianami, zaś rynek w znacznie większym stopniu jest nasycony nowocześniejszymi i skuteczniejszymi produktami, których wyższa cena jest kompensowana m.in. zwiększona efektywnością energetyczną i trwałością, co oznacza lepszą ochronę w dłuższym okresie czasu. Cechą charakterystyczną w tej części Europy jest zatem to, iż generalnie wzrostowi PKB nie towarzyszy już wzrost masy sprzedawanych środków smarnych – argumentuje ekspert z POPiHN.
Rynki krajów tej części kontynentu dość mocno ucierpiały z powodu recesji. – Dla przykładu niemiecki rynek olejów smarowych skurczył się w pierwszym kwartale 2009 o 35 proc., a Hiszpanii o 30 proc. Rynek francuski osiągnął natomiast na koniec 2009 roku wynik około 600 000 ton, co stanowi spadek o ponad 12 proc. w stosunku do poziomów z roku poprzedniego – słyszymy.
Z kolei Europa wschodnia i środkowa, zdaniem przedstawiciela POPiHN w znacznej mierze dzięki silnemu procesowi industrializacji i unowocześniania gospodarek, w dłuższym okresie powinna wykazywać wzrostowy trend konsumpcji olejów smarowych silnie skorelowany ze wzrostem PKB w tych krajach. – Jednak i w tej części Europy spowolnienie gospodarcze było wyraźnie odczuwalne. Szacuje się np., że w Rosji rynek mógł się w ostatnim roku skurczyć nawet o jedną czwartą – dodaje Marcin Szponder.
Jak na powyższym tle wyglądają wyniki krajowej branży producentów i importerów olejów smarowych? Pod koniec marca Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego opublikuje swój roczny raport Przemysł i Handel Naftowy 2009, w którym, poza informacjami o rynku paliw, zawarte zostały także dane o krajowym rynku olejów smarowych w 2009 roku.